Biednemu wiatr w oczy - tak powiadano.
Tym razem jednak wiatr w oczy sypnął Matthiasowi, który do biednych się nie zaliczał, a Axel był pewien, że naprawa "Syrenki" Matthiasa nie zrujnuje.
Nie mówiąc już o tym, że Axel był przekonany, że gdyby nie przyjęli wcześniej zlecenia Matthiasa, to ich barka pływałaby cało i zdrowo.
A wniosek był taki, że podróż do Middenheim nie obędzie się bez przygód.