Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2020, 09:42   #78
BloodyMarry
 
BloodyMarry's Avatar
 
Reputacja: 1 BloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputację
Andraste wpatrywała się w gigantyczną małpę bez słowa. W trakcie walki, gdy zobaczyła, że Rashad jest bliski śmierci serce skoczyło jej do gardła. Dlaczego jej tak na nim zależy? Na kimś, kto pewnie gdyby od tego zależał los jego misji pozwoliłby jej umrzeć jak i zresztą wszystkim dookoła. Potrząsnęła głową wyrywając się z rozmyślań. Jeśli przeżyją i tak opuści ten kraj, żeby nie musieć na niego patrzeć i być może poszuka drogi powrotnej do domu.

Widząc, że Rashad-małpa oszacowuje swoje szanse przejścia przez drzwi, bardka podeszła do niego i powiedziała:

-Na moje to się tu nie zmieścisz, wielkoludzie. Może póki zaklęcie jeszcze działa, to rusz tymi wielkimi łapami i zrób sobie przejście? - nie miała zamiaru słodzić mu od sułtanów, Panów i świątobliwych jak robiła to cała reszta ekipy. Przebrzydłe lizusy, dopóki Rashad nie poślubi księżniki, doputy sułtanem nie będzie i do tej pory ona nie będzie się przed nim płaszczyć.
 
BloodyMarry jest offline