| Są ścieżki i ścieżki. Nie ma tablic informacyjnych "uwaga, krasnoludzka ścieżka, wstęp tylko dla upoważnionych". Poza tym, z punktu widzenia Wernickiego to "życzliwą neutralność" Karaku miał raczej on niż Wissenland. Czy z perspektywy granicznych widać było jakiś sojusz krasnoludów z Imperium? Nie bardzo.
Ale przede wszystkim - komu zależało na czasie?
Wernicky się zgodził zaczekać, o ile mediator lub dowódca obrony załatwią zawieszenie broni na ten czas. To oni zaczęli marudzić. A NEUTRALNY krasnolud (tak został przedstawiony) nagle postanowił za ich krętactwa "ukarać" Wernickiego. Od razu widać, że "kłamio i oszukujo", eskalują żądania i tylko kradną czas. Spójrz z boku - kto do tego momentu wydaje się bardziej negocjować w dobrej wierze - von Grunnenberg czy Wernicky?
Dlatego przypomniał (ustami krasnoluda, jemu nie wypadało mówić tak dosadnie), że przyjechał negocjować przepuszczenie wozów, a nie kapitulację.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin |