Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2020, 22:55   #7
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Couryn, jaki jest, każdy widzi...

Młody, wysoki człowiek, o budowie i sposobie poruszania się wskazującym bardziej na zręczność niż na siłę.
Twarz jest ciemna, a dwie blizny na prawym policzku nie dodają jej urody. I trudno się dziwić, że niektórym co bardziej przesądnym wieśniakom zdarza się uczynić gest odpędzający demony. A obecność Sheery również wywoływała pewne obawy.

Dalecy przodkowie Couryna pochodzą z Mulhorandu, ale sam Couryn urodził się w Altumbel. O swym dzieciństwie z reguły nie opowiadał, ale wieczorami, przy ognisku, chętnie dzielił się opowieściami z okresu nauki czy przygód na szlaku zaczynającym się w odległym Aglarondzie.
Najwięcej z nich poznała Enola, z którą znali się najdłużej.
I to w zasadzie przez nią zainteresował się sprawą porwanej córki kupca. Pieniądze nie stanowiły aż takiej zachęty, ale skoro przyjaciółka była zainteresowana, to on nie widział powodu, dla którego nie miałby jej pomóc.

- Mogę wziąć wartę w środku nocy - powiedział. - Nam - pogłaskał Sheerę po łbie - jest to obojętne.
 
Kerm jest offline