Wolfgang Techler stał z boku i swoim wiedźmim wzrokiem patrzył na wóz, na skrzynie. Wolał się upewnić czy jakieś magiczne rzeczy nie są w niej przewożone.
Mag martwił się jeszcze jedną sprawą.
- A jeśli trafimy na jakiś upartych graniczniaków, którzy będą chcieli sprawdzić towar? Na granicy Middenlandu i Reiklandu nie spotka nas kontrola jakowaś?- Wolał sie upewnić na wszelki wypadek.
W wolnym czasie mag chciał nabyć kilka składników czarów. Szczególnie do najczęściej stosowanych. po wyruszeniu także zamierzał sprawdzić na spokojnie za pomocą magii czyli czaru wróżenia czy dotrą do Miasta Białego Wilka a stan przesyłki nie będzie uszkodzony.