29-09-2020, 01:19
|
#13 |
Młot na erpegowców | Muzyka
Upiorny, nokturnalny krajobraz i grobowa cisza nie sprzyjały głębokiemu snowi. Nawet jeśli chodziło o kogoś tak zahartowanego jak nieustraszona bitewna zakonnica. Zresztą, coś efemerycznego wisiało w powietrzu, coś, co powodowało, że całe ciało kobiety drżało w niemym oczekiwaniu nieznanego. Jej spoczynek był minimalnej długości, trwał wyłącznie tyle, by pozbyła się uczucia znużenia. Ale nawet śpiąc, wojenna kapłanka czuwała. Nie dało się zbyt głęboko opaść w otchłań snu w takiej okolicy.
Niczym postronek na szyi krnąbrnego byka, gęstniejąca mleczna okrywa w ciągu nocy coraz mocniej zacieśniała objęcie swych poskręcanych macek wokół obozu Rity i jej towarzyszy. Kobieta podczas swojej warty obserwowała to z nader chłodną determinacją. W kościach czuła, że zbliża się moment przejścia. Kulminacja z jej snu i czas próby. Nie zamierzała zawieść. Gotowiła się na to od opuszczenia Souber.
— Druhu, cokolwiek by się działo w ciągu najbliższych, godzin, dni, tygodni... Wiedz, że masz we wierną przyjaciółkę. Wyjdziemy z tego cało. Przysięgam — powiedziała z oddaniem do znajdującego się w pobliżu blondwłosego galanta i zarazem mężnego rycerza światła, Nicodemusa Mora. Mężczyzna musiał sobie świetnie zdawać sprawę z tego, że tacy jak oni nie rzucają słów na wiatr...
Jakiś czas później świeża konstatacja Couryna "Tam jest mała ścieżka i tyle", wybrzmiała echem w głowie świętej wojowniczki. Zmieniony krajobraz, w który przeistoczył się las nad rankiem, bardziej przypominał senny koszmar aniżeli puszczę Zapomnianych Krain. Wyprostowana Rita czuła co musi uczynić, z zaciętym wyrazem twarzy postąpiła kroku. Przy sercu zaciskała jeden ze świętych symboli swego bóstwa. Kustodium wykonane z ciemnego srebra, inkrustowane umiejscowionym w centrum pozłacanym symbolem oka o źrenicy z ognistego opalu. We wnętrzu sakralnego obiektu spoczywał święty tekst jej religii i spisane własną krwią ślubowanie wierności zasadom Zakonu Płomiennego Serca Stwórcy.
— Stwórco, Najwyższy Sędzio,
Ty obdarzyłeś swe córy szczególną troską o sprawiedliwość,
spraw, abyśmy jej odważnie i z rozwagą służyły.
Niech Twoja miłosierna miłość przezwycięża wszelką nieprawość
i doprowadzi nas do harmonii życia w Twoim królestwie.
Przez Wszechwidzące Oko Pana Naszego.
Amen. Rita rzuca orację (orison): "Light"
Gorliwa recytacja odniosła skutek. Święte kustodium wznieciło blask intensywny niczym rozpalona żagiew, rzucając otwarte wyzywanie wszechobecnej ciemności i ponuremu krajobrazowi.
— Chociażbym kroczyła ciemną doliną, chaosu się nie ulęknę, bowiem Tyś jest ze mną. Twój miecz i Twoja waga są tym, co mnie pociesza — kontynuowała żarliwie, ruszając w kierunku jedynej widocznej ścieżki — Tak, prawość i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Stwórcy po wsze czasy. Rita rzuca kapłańskie zaklęcie 1 poziomu: "Detect Evil"
Marvella nie zwalniała, zamierzała służyć jako natchniony przykład i przewodnik dla grupy, badając ewentualne zagrożenia czające się w pobliżu obozu i przy wyjściu ścieżki. Jej wzrok spoczął na dróżce i niezgłębionym mroku okolicznej leśnej głuszy. Wypatrywała jakiegokolwiek zagrożenia. Gotowa była stawić czoła wszystkiemu, co czerwone ślepia z jej snu, planowałyby na nich nasłać.
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 29-09-2020 o 08:34.
|
| |