Podumałem troszkę nad tą sceną strzelaniny na schodach. BS Graiga wynosi 43, a na kostce wypadło 56. W normalnych okolicznościach nie miałbym problemu z uznaniem tego za chybienie, ale w linii fabuły dotarliśmy niemalże do finału przygody, a przynajmniej do bardzo istotnego punktu kulminacyjnego. Taki moment wart jest odpowiednio epickiej oprawy fabularnej.
Mając to na względzie uwzględniłem czynnik dodatkowy, mianowicie bardzo dobry wynik 5 w teście Willpowera na zignorowanie zakłóceń radiowych. Ta piątka zapewniła Fenoffowi idealną koncentrację i bonus +10 jak za przycelowanie. Dodatkowe +5 za cechę Good pistoletu, bo broń przechowywana w arsenale Trójrożca spełnia bardzo wysokie standardy jakości.
Zgodnie z deklaracją pierwszy strzał przeznaczony był dla starszego z Nawigatorów. Carnodon zadaje 1k10+4 rany z Penetracją 2 (chociaż ofiara raczej nie ma na sobie żadnego pancerza). Na kostce 1k10 wyrzuciłem 2, toteż wykorzystałem jeden z Fate Pointów, aby przerzucić ten kiepski rezultat - za drugim razem osiągnąłem 8, to wygląda dużo lepiej.
Heretyk otrzymał trafienie warte w sumie 12 ran i impet tego postrzału odrzucił go do tyłu, poza pole widzenia arbitratora. Młodszy z Nawigatorów został na ułamek chwili zdekoncentrowany widokiem upadającego towarzysza i przestał podtrzymywać swą aktywną moc - to wystarczyło, aby ci wciąż trzymający się na nogach szturmowcy usmażyli go wiązkami hellgunów!
I co teraz?