Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2020, 19:03   #15
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację
Nicodemus spokojnie udał się na spoczynek. Przyypadła mu jedna ze środkowych wart, więc czekał go przerywany sen. Nie przepadał za tym, ale tak to już bywało w życiu na szlaku. Czasami trzeba było pogodzić się z pewnymi niedogodnościami i młodzieniec, mimo wychowania w wygodzie i dostatku, nie miał z tym problemów. Innym razem pewnie padnie na kogoś innego. Znużony, przyłożył głowę do poduszki i niemal od razu odpłynął.

Stał w sypialni rodziców, w ich rezydencji. Ojciec nie lubił, kiedy tam wchodził i Nicodemus był świadom, jak bardzo byłby niezadowolony, widząc go tutaj.
Rozejrzał się po pomieszczeniu. Wszystko wyglądało w miarę zwyczajnie, poza powiewającą lekko zasłoną. Najwyraźniej okno było otwarte. Młodzieniec pamiętał, że to nigdy nie miało miejsca. Zrobił kilka kroków, zastanawiając się, po co w ogóle tu przyszedł, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Usiadł na krawędzi łoża rodziców, chcąc na spokojnie zastanowić się nad sytuacją. Spojrzał na swoje dłonie i zerwał się na nogi. Były czerwone, jakby całe we krwi. Obrócił się i zobaczył tuż obok miejsca, gdzie siedział, ciało ojca, oddzielone od głowy i przebite jego mieczem. Rzucił się w stronę drzwi ...



Pobudkę przyjął z ulgą, której się nie spodziewał. Okazywało się, że są sytuacje, kiedy środkowe warty bywają lepsze od tych skrajnych. Zastanwiał się, czy to czasem nie nauczka od Lathandera, za to, że w duchu utyskiwał na niewygodę. Rozejrzał się po obozowisku. Mgła, która zaczynała gęstnieć, kiedy się kładł, zdominowała cały krajobraz. Była gęsta i lepka i zdawała się próbować ich pochłonąć. Nicodemus wiedział, że to raczej niemożliwe, ale nie był w stanie poradzić nic na swoje odczucia. Postanowił, że czuwanie zacznie od modlitwy i od razu zrobiło mu się lżej na duchu. W czasie jego warty nie wydarzyło się nic wartego uwagi, więc po przekazaniu pałeczki, wrócił do namiotu. Tym razem obyło się już bez koszmarów.

***

Poranna, nieplanowana zmiana umiejscowienia obozu była bardzo niepokojąca. Takie rzeczy nie zdarzały się na codzień i przypadkiem. Po twarzach towarzyszy młody Mora wnioskował, że mają podobne odczucia.

-Dziękuję za twe słowa. - Skinął uprzejmie głową Ricie.
-Honorem będzie rozwiązać tę zagadkę u waszego boku. - uśmiechnął się do pozostałych i zaczął zmawiać modlitwę do Lathandera.

Detect Evil, Detect Undead


 
shewa92 jest offline