W dawnych czasach ludzie sądzili, że miecz pochłania duszę zmarłego i to wzmacnia jego ostrze. Koichi nie wierzył w te bajki, ale był zaznajomiony z zasadami dbania o broń białą. Szczególnie, jak chodziło o katany. Przy stal kerze znalazł jednak coś mniejszego – nożyk w pochwie. A właściwie to rękojeść nożyka w pochwie. Na rękojeści były ślady nacięć - jakby jakiś wzór, a może kreski oznaczające liczbę pokonanych wrogów. Co było jednak najdziwniejsze, to brak ostrza. Czy to była jakaś broń stalkerów działająca tylko w strefie? Zrobiona ze szczątków potworów , wzmocniona mocą rosnących w tym przeklętym miejscu ziół. Jakkolwiek miało to działać, tu było tylko kawałkiem drewna.
Chwila wytchnienia bardzo przydała się Japończykowi. Ciepłe jedzenie, woda, kilka chwil oddechu bardzo dobrze mu zrobiło.
- To faktycznie dobre miejsce na prowadzenie rozpoznania w instytucie. Faktycznie, wszystko wskazuje na to, że strefa tu nie działa lub działa słabiej. Nie możemy sobie jednak pozwolić na przesadne zaufanie do tego miejsca – w końcu nie wiemy kiedy ten stan rzeczy się zmieni.
-Prześpijmy się trochę, ustalając warty a potem kontynuujmy przeszukiwanie instytutu. Może w tych kanałach liczba anomalii też będzie mniejsza. – zaproponował. |