Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2020, 22:27   #42
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Kawiarnia, Noc 26-27 czerwca 1996; Około godziny 22:00

W lokalu było napalone i niby nie przeszkadzało, grało wręcz ze zmęczoną, właściwie meczącą aurą, ale wampirowi przeszkadzało. Upominał żeby wywietrzyć, bardziej skupiał się na małostkowym kontrolowaniu marionetek niż treści czytanej gazety. Kiedy doczekał się kanitów, huknął ceremonialnie w stół dziennikiem.

Czy to krew, którą spożył była przesycona gorzkim rozczarowaniem, czy nadmiernie ulegał sycącym wieczór emocjom, Bleinert nie był w nastroju. Na cokolwiek by się miał nastawiać był na przekór. Z sadystycznym spokojem wyczekał aż Craver zamówi kawę i się rozczaruje.



- Nie Phillipie - rzucił szorstko, na pytanie, bo nie potrafił inaczej - Trzeba znaleźć tego Apacza i Krzykacza. I jeszcze Janiaka. - piorunował wzrokiem - Kawa okropna. Jak noc w szafie? Zapraszam dziś, lokum przygotowane. Wracając do sprawy, nie ma co powielać bytów, każde z nas powinno przesłuchać jednego. Później spotkać się z Synowcem i skonfrontować informacje. - z niesmakiem spojrzał w oblicza spokrewnionych - Mi też nie w smak ta sytuacja, ale tymczasem zachowajmy przynajmniej pozory. - wstrzymał - A Ty Alicjo, nie czujesz zażenowania sprawą? Nie po to tu przecież przybyliśmy, żeby rozwiązywać miejscowe zabójstwa. - choć myślał inaczej. Ów żywy kryminał rwał go do działania, wreszcie wypełnił znudzony umysł, a realne zagrożenie wobec porażki, przydawało smakowitej pikanterii każdej spożywanej kropli krwi, nawet tak podłej jak wystraszonego kibica. Podniósł palec - a zapomniałbym, mam w pubie obok fanatyczną grupkę kibiców na usługi. Wiecie, pobicia, porwania... - wstając położył na stole banknot.
 
Nanatar jest offline