Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2020, 15:03   #23
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Gdy ruszyli Jane szybko popadła w typowy dla siebie wędrówkowy rytm. Nie szła ani na końcu ani na czele pochodu. Bycie tarczą nigdy nie było jej mocną stroną, lubiła też mieć wroga na pewien dystans od swej kuszy. Z naciągniętym głęboko na twarz kapturem szła w ciszy spoglądając na boki szlaku, jakby gdzieś tam pomiędzy tonącymi we mgle konarami dostrzec mogła przeciwnika. Wątpiła w to jednak. Czymże zawinili, że te opar tak silnie się do nich tulił? Irytował ją… nie… bardziej niepokoił. Sprawiając, że na każdy chrzęst gałązki jej ciało przeszywał nieprzyjemny dreszcz i tylko doświadczenie sprawiało, że nie wychodziło to poza obręb jej płaszcza. Palce stukały jednak od czasu do czasu, umocowanego do pasa kołczanu wypełnionego bełtami. Nie naciągała kuszy mimo niepokoju nie chcąc by cięciwa zawilgociała, na szczęście.. Zawsze miała jeszcze przy sobie poręczny rapier.


Gdy tylko pojawiła się tajemnicza postać, sięgnęła po kuszę naciągając ją odruchowo. Jej zręczne palce odpięły zatrzask u kołczanu i już gotowa była sięgnąć po bełt. Widziała jednak, że towarzysze znieruchomieli, a zakapturzony jeździec nie szykował się do ataku… Gdy wydobył czarny przedmiot, poczuła panikę. Czyżby alchemik? Rzucił przedmiot pod nogi ten jednak wbrew jej obawom nie wybuchł. Bo gdyby tak było… co by dał ten wydobyty bełt? Bo tak. Jane była gotowa oddać strzał, wystarczyło tylko unieść kuszę i wycelować. Jeździec jednak zawrócił i ruszył w przeciwnym kierunku.

Stojący najbliżej jej towarzysze mogli usłyszeć jak odetchnęła. Opuściła kuszę nie odbezpieczając jej jednak. Naciągnięta cięciwa opierała się na wycelowanym w ziemię bełcie.
- Ubezpieczam was. - Mruknęła cicho rozglądając się po okolicy. Nie dla niej były podniosłe mowy paladynów, choć jak nigdy cieszyła się z ich towarzystwa. Sama sięgnęła dłonią do uwieszonej na szyi złotej monety, prosząc o łut szczęścia.
 
Aiko jest offline