04-10-2020, 15:16
|
#43 |
| Kawiarnia, Noc 26-27 czerwca 1996; Około godziny 22:00 - Noc… jak zwykle - Phillip wzruszył ramionami. Jego lokum mu odpowiadało i nie widział potrzeby do zmiany, tym bardziej, że to ograniczyłoby jego możliwości na spotkania… chociaż… skoro Kordian nalega na bieganie i wypytywanie ludzi, sprawa mogła jeszcze nie być stracona. Był ciekaw co też wampirowi dziś nadepnęło na obcas, ale ugryzł się w język. Szczególnie słysząc końcówkę wypowiedzi Torreadora.
- O kibice? - Spojrzał na wampira z zaciekawieniem. - No rzeczywiście przydatni… tylko chyba najpierw spróbujemy porozmawiać po towarzysku, czyż nie? Rozdzielamy się? |
| |