Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2020, 09:38   #3
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zatrudnienie się u Gribba, jak się okazało, nie było najlepszym pomysłem. Stary sknera był najgorszym z możliwych szefów, bowiem skąpstwo można było, od biedy, zrozumieć, ale głupoty - nie. A traktowanie najemników niczym niewolników nie było niczym innym, jak głupotą. Nie wspominając o tym, że równie źle traktował zwierzęta pociągowe. Najwyraźniej nie pomyślał o tym, że jeśli jakiś koń padnie, to sam będzie musiał ciągnąć wóz, a jeśli najemnicy go zostawią, to nikt nie obroni ich przed bandytami.
Niestety ci ostatni jakoś nie chcieli się pojawić i wlać w twarde serce Gribba nieco rozsądku.

- Następnym razem będziemy musieli rozpytać, kim jest nasz przyszły pracodawca - powiedział cicho do siedzącej obok Kary. Nie dało się ukryć, że jej towarzystwo w znacznym stopniu rozjaśniało mroki tej podróży.
Fakt - i Zotarowi, i Kairosowi niewiele można było zarzucić, ale jednak z Karą znali się znacznie dłużej.


Monotonia podróży została niespodziewanie przerwana w sposób zdecydowanie nieprzyjemny, gdy wóz się nagle wywrócił, a Darvan wylądował w trawie.
Nie sam co prawda, ale tarzanie się z ładną dziewczyną nie na tym polega... zazwyczaj.

- Na demony... - zaklął, nie zważając na obecność wspomnianej przed chwilą przedstawicielki płci pięknej.
Podniósł się najszybciej, jak mógł, po czym - na pozór wbrew rozsądkowi - zamiast uciekać zrobił krok w stronę wilków.
A potem potraktował zwierzaki porcją ognia, który palącym stożkiem wystrzelił z jego dłoni.

Płonące dłonie (burning hands)
1k4+1

 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 05-10-2020 o 09:41.
Kerm jest teraz online