Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2020, 19:29   #116
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Powrót od Gattisów wcale nie był tak uspokajający jak Daniel mógłby sobie tego życzyć. Emocje związane z włamaniem opadły już dawno, jednak ich miejsce powoli zajmowało uczucie bycia obserwowanym, śledzonym... każdy przypadkowy przechodzień zdawał się "szpiegiem".

Na szczęście po zaparkowaniu na podwórzu kamienicy w której mieszkała Jane i zamknięciu za sobą drzwi do jej mieszkania, Coleman poczuł odrobinę ulgi. W końcu rozluźnił się nieco, sprawdzając czy okna w salonie są zamknięte, a w tym czasie reporterka przyniosła butelkę bursztynowego alkoholu i szklanki z połyskującym na dnie lodem.

- Wielkiego i szalonego. - Przytaknął marynarz nalewając im obojgu. - Ale... ale tak trzeba. Nie możemy pozwolić żeby to dalej trwało. Trzeba ich powstrzymać bo zginie jeszcze więcej niewinnych. - Wypił połowę swojej szklanki za jednym razem i nieco skrzywił twarz, przełykając alkohol. - Ale to kontynuujemy jutro. Teraz chwile odpocznijmy. Będę spał na kanapie jeśli nie masz nic przeciwko? - Zapytał nieco niepewnie, choć wcześniej wspominał już o nie rozdzielaniu się, jednak Jane nie podjęła wtedy tego tematu. W końcu to był jej dom i do niej należała ostateczna decyzja.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline