07-10-2020, 10:40
|
#117 |
| Gattisowie Wchodząc do środka pomieszczenia oboje mieli dziwne uczucie. Niby nic się w pokoju nie zmieniło, biurko nadal stało przed wielkim oknem. Gabloty pod ścianą nadal stały nienaruszone. Dwie szafy książek były w nieładzie po poszukiwaniach odpowiedzi przez Jacqueline. Natomiast w korytarzyku (!) pomiędzy nimi gdzie znajdowały się jeszcze dwie biblioteczki i ostatnia gablota były nienaruszone….dlaczego nikt z nich nigdy nie wszedł i przeczytał “specjalnych” książek Papy? Czemu wcześniej uznali że te były tu były nieistotne?! Po obu stronach Samual sprawdzał książki w bardzo rzadkich wydaniach, często w wersjach które uznawane były za fałszywe. Napisane przez kogoś jako złośliwy żart dla nauki. Książki o mitologii z całego świata, dzienniki z wypraw w miejsca na ziemi o których nikt nie słyszał i wydawałaby się zmyślonymi opowieściami szaleńca. Słowniki językowe, mapy, no i gablota. W środku było parę rzeczy jak wisiorek, taki sam jak Daniel i Jane znaleźli w piwnicy muzeum. Jakiś sztylet zrobiony z kości z znaczeniem niewiadomego pochodzenia, nietypowa figurka ośmiornicowanego stwora ze skrzydłami, bransoleta z nieokreślonego materiału, kawałek płótna, jakiś patyk. Nic nie jest opisane. Daniel - Mały problem z twoim planem , ja nie mam kanapy, ale zorganizuje ci poduszkę i jakiś koc. - Odpowiedziała Jane i zaczęła przeszukiwać szafy w poszukiwaniu obiecanych przedmiotów. Po podarowaniu ich Danielowi ziewnęła przeciągle. - Przepraszam chyba dzień dzisiejszy w końcu mnie dogonił. - Powiedziała i udała się do swojej sypialni, zostawiła lekko uchylone drzwi. Zaproszenie? A może taki miała zwyczaj? |
| |