Myślę, że to powinna być Twoja decyzja, jakiego dokładnie rzutu użyć. Ja się podporządkuję i nie będę zgłaszać reklamacji.
Qwerty jest bardzo świadomy ich reakcji i je uważnie obserwuje. Dlatego wypowiada te słowa. One są w pełni prawdziwe i autentyczne, bo nie spodziewał się wcale śmierci Mirty. Po części ma nadzieję, że to wielkie kłamstwo. Więc wypowiada to jako prowokację. Ma nadzieję, że jeśli są fałszerzami, to odkryją karty i osoby pokroju Tony'ego lub Whiliama obronią ich przed tą trójką.
Mają ostatecznie przewagę liczebną, choć niekoniecznie może wiele znaczyć.
Napiszę to jeszcze z innej strony. W ogóle nie przeczytałem tego scenariusza (wiem tylko i wyłącznie tyle, że Mirta był Ventrue), ale w trakcie czytania własnego posta przestraszyłem się, że oni rzeczywiście nie są naszymi przyjaciółmi i próbuję zdradzić jakiś plot twist z końca historii. Więc nie próbuję tworzyć zamieszania i jeśli oni są na serio poplecznikami Mirty, to tylko chciałbym wiedzieć, że nie musze ich podejrzewać.
Bo bez Mirty Qwerty w sumie nie ma powodu, żeby odzyskać te artefakty. Chyba nawet zostało powiedziane, że ci ludzie niekoniecznie go zabili, więc nawet nie mógłby zrobić tego z zemsty. Chcę czegoś, co by go zagrzało do walki. |