Thalion
Usłyszałeś odpowiedź Wulfgara, skinąłeś głową i pobiegłeś na górę do swojego pokoju.
Podbiegłeś do kąta pokoju i wziąłeś dwa bliźniacze miecze, którymi się na co dzień posługiwałeś.
Po tym, nie marnując czasu wybiegłeś z pokoju. Dostrzegłeś drzwi pokoju Vedina otwarte na oścież, więc tam poszedłeś. Wulfgar
Pobiegłeś na górę tuż za Thalionem. Przeszedłeś w pośpiechu od drzwi do drzwi starając się ustalić skąd dochodził hałas - wszystkie były zamknięte.
Wreszcie stanąłeś przed drzwiami do pokoju Vedina i otworzyłeś je porządnym kopniakiem.
Wtedy dołączył do ciebie Thalion. Thalion; Wulfgar; Walhir i Vedin
W pokoju czarnoksiężnika było ciemno, nie tylko przez czarną farbę na ścianach ale i przez dym dochodzący z... Walhira.
Ubranie paladyna się lekko dymiło, a on sam wydawał się trochę poparzony. W drugim końcu pokoju stał Vedin, który wydawał się cały.
- Masz mi powiedzieć, kto dal ci ten hełm i kiedy znowu spotykasz ta osobę. - Krzyknął Vedin i rzucił czar Drain Life. Niestety coś go musiało speszyć, ponieważ zielony strumień czaru zamiast trafić w Walfira, trafił w ścianę za nim i zniknął.
Natomiast krasnolud w tym czasie aktywował jeden ze swoich czarów obronnych - Seal of Command i ruszył wściekle w stronę Vedina z krzesłem w ręce.
Zamachnął się potężnie i zdzieliłby czarnoksiężnika w brzuch, gdyby ten nie odskoczył na bok. W rezultacie Walhir się zachwiał od zamachu i upadł na podłogę, a Vedin stał niedaleko niego.
Usłyszeliście jakiś mamrot dochodzący od Walhira i zobaczyliście dziwne koło mocy wokół niego - Blessing of Protection. |