To może ja opisze tak ogólnie koncept jaki mam na NPC ? :
Generalnie pomysł mam taki dzieciaki z tej sesji Sierociniec co nam MG zniknął uciekły na tratwie, ale ta tratwa została zaatakowana przez wojskową łódź podwodną. Otworzył się portal część dzieci zginęła część przemieniła się w deep ones i została w podwodnym mieście, ale Bracia Kattle przemienieni trafili do tego świat to było jakieś 10 lat temu.
Ukryli, że są z innego świata zostali zaadoptowani przez parę ryboludzi rybaków. Żona wierzy w I a mąż jest wyznawcą starej wiary bracia też się podzielili Jimmy wyznaje słupy, ale nie jest super religijny wciąż jest nieufny wobec ludzi po tym co przeszedł ale tęskni za wielkim miastem pokroju Nowego Yorku. Podkochuje się w Siani chciałby z nią uciec do jakiegoś wielkiego miasta i zostać bogatym artystom albo mędrcem.
Młodszy brat Joe wciąż jest pokręcony od wizji które otrzymał za wcześnie jest fanatycznym wyznawcom starej wiary i najchętniej namówiłby resztę ryboludzi do krwawego buntu i odzyskaniu ich dawnego miasta w imię Wielkich Przedwiecznych większość ignoruje to jako młodzieńczy bunt. Praktycznie nie pamięta, że pochodzi z innego świata.
Przez to, że przeszli przemianę nienaturalnie wcześnie i została ona wymuszona okolicznościami obaj są karłowaci ich skóry zmieniły kolor na rybo biały.
Nie wiem, w jakim stopniu ci to pasuje do konceptu sesji i świata po prostu żal mi tamtych postaci i lubię robić crossovery pomiędzy sesjami
kocham koncept multiwersum sesji
