Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2020, 21:45   #91
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Rok 1481 Rachuby Dolin, 30 Eleint
Anton Kalev

Czarodziejka prychnąła.
- Nie jestem bojową maginią, ale potrafię o siebie zadbać. Masz szczęście, że stoisz obok. Nie zwlekajmy, dość szkód narobił. Wystarczy, by łaknęli zemsty.

Chwila, którą najlepiej byłoby odwlekać w nieskończoność nadeszła. Dał znak Ashowi, a ten ruszył wraz z innymi mężczyznami, by odpalić sztuczne ognie.


Czas jakby zwolnił. Mieszkańcy Phandalin czekali na swoich pozycjach. Przerażeni obserwowali jak zapalone lonty wysyłają wybuchowe pociski wysoko nad nimi i rozbryzgują się feerią barw, która tym razem nie wywoływała radości, lecz jeno blady strach. Czekali i spoglądali w górę za bestią. Zupełnie nieświadomi i niegotowi na takie starcie. Lecz wierzyli, że wspólnie uda im się odeprzeć atak. Uratować swój dorobek życia i swoje rodziny.

Eksplozje na niebie sprawiły, że monstrualne cielsko białego smoka zmieniło kierunek w powietrzu. Jego przeraźliwy ryk, wydobył z serc Phandalończyków najgorszy z pierwotnych strachów. Smok zbliżał się, a wraz z nim robiło się coraz zimniej...

Agnis An'nar


Słyszał Phandalin, lecz jakby przytłumione. Półsfera sprawiała wrażenie, jakby czas płynął tutaj inaczej. Miał też wrażenie, że jest obserwowany. Czuł obecność swojej Pani.

Kiedy skierował moc, nadaną mu przez Efreeti, poczuł wypełniający go gorąc. Skupił swoją wolę na przygotowanej ofierze, ciele gotowym by stać się kształtem dla nowej duszy. Duszy będącej efektem scalenia tych żywotów, które posłał w podarku swojej mistrzyni. Czyż nie było wspanialszego dowodu na to, że jego Pani jest hojna i potężna? Oto on, niegdyś zwykły niewolnik miał stworzyć nowe życie.

Gorąc wzmagał się. Zdał sobie sprawę, że wypełnia całą półsferę. W środku kręgu run rzeczywistość zaczęła wykrzywiać się, jakby zapadać się w sobie. Niczym ogień przebijający się przez stronicę pergaminu, istota planu ognia zaczęła przeplatać się z sferą, w której się znajdował.

Ogień buchnął nagle i pochłonął w swoich trzewiach wszystko to, co pozostawało wewnątrz kręgu. Pożoga wewnątrz napierała na ochronne glify, które sporządził zgodnie z informacjami zawartymi w dzienniku Thalivara.

Agnis An’nar: wiedza tajemna – lekko oblany!

Ochronna magia przeciwstawiała się potędze planu ognia, mimo że wewnątrz robiło się coraz goręcej, Agnis czuł, że wszystko idzie tak, jak sobie wymarzył. Ogień przesłaniał mu widok na jego nowego sługę, lecz zdawało mu się, że widział ruch pośród płomieni. Łzy cisnęły mu się do oczu nie tylko od żaru, nie tylko od gryzącego dymu. Dymić bowiem zaczęły meble i przedmioty znajdujące się najbliżej źródła czystego ognia. Pot okraszał jego ciało, lecz rychło wyparowywał. Zaczęła parzyć go skóra i wdychane powietrze, lecz wytrzymywał to. Czuł, że nie jest tam sam. Nie mylił się.

- Mój miły... postąpiłeś zgodnie z moim rozkazem...

Słowa jak echo odbijały się ze wszystkich ścian. Głos jego Pani wypełniał całe pomieszczenie i jego samego. Ogarnęło go uczucie ulgi. Żar nie był już tak dokuczliwy.

- ...oto dar, który sam stworzyłeś, kierując się moimi wskazówkami... spójrz ile osiągnąłeś swą wiernością i wysiłkiem... teraz, otrzymasz moc jeszcze wynioślejszą...

Ogień pośrodku posadzki zaczął wirować, tworząc coś na kształt niewielkiego cyklonu, zaś barwa płomienia przybierała najróżniejsze spektra. Agnis czuł, że został objęty ochronnym całunem swojej Pani. Kamień zaczął topnieć, zaś elementy wyposażenia, samoistnie zajmowały się ogniem. Wkrótce wszystko było ogniem i wtedy ją zobaczył. Unosiła się nad ziemię kilka stóp, cała spowita w okalających ją i wszystko wokół płomieniach.

- Lecz ja wciąż nie otrzymałam tego, na co oczekuję... Oddaliłeś się od duszy, którą pragnę, lecz wyczuwam obecność innej, którą także pożądam. Odetchnij. Otwórz się na potęgę twojej Pani. Zamknij oczy...

...ocknął się.

Leżał na strzesze dachu jednego z domostw. Nini polizała go w policzek, po czym ugryzła dotkliwie w ucho. Spojrzał w jej kierunku. To nie była Nini! Ognik! Udało się! Zerknął jeszcze w miejsce gdzie powinien był leżeć pierścień. Lecz miast niego ujrzał jednie kępkę popiołu oraz tlącą się słomę, która pokrywała dach. Usłyszał ryk smoka. Usłyszał także nawoływania jakiegoś mężczyzny, który starał się utrzymać ludzi w ryzach.

Trwała batalia o Phandalin. Ogromny, gadzi cień przesłonił na chwilę lunarne światło.


Lauga z Czerwonej Doliny, Sider Ironblood, Rhyshard Dreadyeast

Lauga: percepcja – oblany!
Sider: percepcja - oblany!
Rhyshard: percepcja - zdany!
Sider oraz Lauga ukrócili marny żywot tego co pozostało po biegłym niegdyś użytkowniku arkan. Reszta rozpadliny nie skrywała więcej niebezpeiczeństw. Na jej dnie spoczywało na wpół dojedzone ciało gnoma oraz więcej poobgryzanych kości przeróżnych gatunków zwierząt i istot humanoidalnych. Rhyshard dostrzegł także ukrytą za kamieniem stertę jakiś przedmiotów.

Przy wejściu po linach asystowali im mieszkańcy Phandalin. Dopytywali o "stwora" oraz ich stan zdrowia. Prócz drobnych stłuczeń Sidera nic jednak im nie było. Kiedy rozświetlili grotę pochodniami, młody Carp szybko rozpoznał korytarz, który prowadził do lasu... i faktycznie odnoga licząca sobie niecałe dziesięć metrów skręcała i kończyła się wąskim przejściem, prowadzącym do porośniętego drzewami zagajnika.


Lauga: percepcja – krytycznie zdany!
Sider: percepcja - oblany!
Rhyshard: percepcja - oblany!

Choć mieszkańcy szybko wyszli z jaskini, a następnie trwożnie spoglądali w górę, starając się dojrzeć coś między gałęziami drzew, Lauga zdążyła dostrzec, że przed nimi ktoś tędy szedł. Wyglądało na to, że faktycznie dworek Tresendarów był zamieszkany i to nie tylko przez nothika, którego usiekli.

Nie to było jednak teraz istotne. Skryci i przynajmniej na razie bezpieczni usłyszeli, że ktoś ponownie odpalił sztuczne ognie. Ktoś był na tyle szalony, że próbował zmierzyć się ze smokiem.

Agnis An’nar: zyskuje poziom – poziom 3
Sider: zyskuje doświadczenie – 150 punktów
Lauga: zyskuje doświadczenie – 150 punktów
Rhyshard: zyskuje doświadczenie – 150 punktów
 
Rewik jest offline