Preferuję długie stałe sagi, za singlowymi strzałami zaś po prostu nie przepadam. Dlatego staram się i jako GM i jako gracz utrzymywać w jednej drużynie. Długie sagi bardziej działają mi na wyobraźnię oraz pozwalają bardziej zaangażować się oraz związać z odgrywaną postacią. Natomiast lubię grać w kilka systemów jednocześnie z rożnymi osobami. Jeżeli pojedyncze sesje kilku sag są co tydzień, dwa, trzy, to jest to i zachowanie ciągłości i brak popadania w jakąś niszczącą rutynę. |