Ponieważ w swoim ostatnim poście nie dodałem informacji technicznych, dopiszę je tutaj. W rozmowie z lokalsami Garcia będzie proponował wspólny powrót na stację, oględziny zwłok na wypadek, gdyby ktoś jednak znał tego zmarłego człowieka, a koniec końców pochówek. W innych okolicznościach zapewne zabrałby jeszcze zewnętrzne odzienie motocyklisty, ale teraz się powstrzyma nie chcąc uchodzić w oczach miejscowych za hienę cmentarną.
Zapasy żywności bardzo się poprawiły, więc monter czuje się spokojniejszy i czeka na nadejście nocy bardziej z podejrzliwą ciekawością niż trwogą. I pamięta o znalezionym przy zwłokach liście - i Hector i ja chętnie poznamy jego treść, kiedy Nowojorczyk wróci już do swojej kryjówki i rozsiądzie się na dachu.