Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2020, 20:26   #49
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Elizjum; Noc 26-27 czerwca 1996; Około godziny 22:00

Toreadore zwolnił uścisk, wysłuchując odpowiedzi obszedł Jakuba sycąc przez chwilę oczy architekturą wnętrza. Nie w smak były mu przepychanki z ignorantem. Po pauzie powrócił znów zainteresowaniem do Janika.

- Monodram? Prawda nie krytykowaliśmy, bośmy przerwali jak sam zauważyłeś. Żałujemy z Alicją. Prawda? - popatrzył na Arystokratkę, której wyniosłe milczenie po prawdzie doprowadzało Bleinerta do pasji. - Ale jeśli nie chcesz nam opowiedzieć o swym zamyśle artystycznym przyjmiemy to, choć z przykrością.

Noc czerwcowa! I młodość! - To upaja trochę!
Krew staje się szampańską, do głowy uderzy,
Gada się! A na wardze całus czeka płochy
I drży na niej jak małe niecierpliwe zwierzę.
*

- Przypomniał mi się stary wiersz. Jego autor również gustował w mężczyznach, podobnie jak wiele kobiet i mężów. Uśmiechnął się do jakiejś myśli, lub wspomnienia. Czy wiersz może być stary? Jakubie, co myślisz?

***
Wyczekawszy odpowiedzi przeszedł do konkretów.

- Wybaczcie, zajęty osobą Jakuba, prawie zapomniałem o Phillipie. Pomóż nam proszę Kubo, a Phillip przestanie mnie tak przewiercać wzrokiem. Szuka Burjaha Apacza. Wiem, że nie twoje to szeregi, ale zdajesz się dobrze zorientowany.

Fragment wiersza Arthura Rimbaud "Romans"

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 18-10-2020 o 20:29.
Nanatar jest offline