Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2020, 14:00   #71
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Echa przebrzmiałych skowytów, urwanych pisków i zatraconych krzyków rozpaczy odbijały się w dźwiękach miarowym kroków stalowych podeszw pancerza wspomaganego przemierzającego wymarłe pomieszczenia Azylu numer 47. Pustka utkana z ludzkich i mutanckich ciał wypełniała betonowo-stalowe korytarze podziemnego kompleksu. Zagrożeń nie było. Wojskowa nie znalazła również żadnych zdobyczy. Do ogólnego bilansu zysków i strat nie wliczyła jednak świętego spokoju, który dzięki ich interwencji zagościł na dobre w przyszłym domu Starej-Nowej Nadziei.

Zgoła inaczej miała się sytuacja na zewnątrz metalowych wrót. Po skończonym zwiadzie złożyła krótki raport nadany przez krótkofalówkę w alfabecie Morse’a:


Cytat:
Kompleks czysty.

Następnie zawróciła do głównego wyjścia z bunkra. Gdy przeszła przez prowizorycznie rozblokowany właz zastała znacznie więcej, niż wypaloną przez słońce pustyni nieprzyjemnie sypką glebę. Wszędzie walały się mechaniczne i ludzkie szczątki Syndykatu. Z większości rannych nie pozostało wiele, a tym co przetrwało porzucone zajmowały się oddziały kawalerii z Disc City. Widok ten przyniósł Bogumile ulgę - misja została zakończona, a zadanie w większości wykonane. Co ważniejsze wszystkie Trojaczki żyły i miały się nieźle.

Żyleta zdjęła hełm i z radością przywitała się z Lennym i resztą znanych jej chłopaków z oddziału salutując prześmiewczo - raz jedną, raz drugą ręką - całej grupie. Po ocenie stanu ich małej komitywy zwabiona niewyraźną miną Bożydara przyklękła do dychającego jeszcze fałszywego Vanhoose i przyjrzała się rannemu. Wszyscy spece i żołnierze z jej nadrzędnej jednostki znali ją mniej jako "Maszynę do Zabijania", a bardziej jako "Anioła Miłosierdzia".

- "Co chcesz zrobić?" - wymigała do brata.
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."

Ostatnio edytowane przez rudaad : 19-10-2020 o 19:23.
rudaad jest offline