Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2020, 15:40   #49
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Gdyby nie smród, który się rozpanoszył w wieży, Bartosz byłby zachwycony. W środku budynku było ciepło, a nawet jeśli miał problemy z oddychaniem, jakaś część jego umysłu zastanawiała się, jakiej dokładnie reakcji chemicznej użyto w procesie ogrzewania.

Niestety, odór był wręcz nieziemski i zwalał z nóg. Mężczyzna, niewiele myśląc, zakrył usta i nos rękawem, a także wycofał się na tyły pomieszczenia, byle jak najdalej od chemicznej aparatury.

Próbował – nieco przez grzeczność, nie wiedział, czy nie popełni jakiegoś faus pax – wytrzymać smród, ale niestety, się nie dało. Gdy zauważył, że Aleksander wystawia głowę z wieży i łyka świeżego powietrza, dołączył do niego – nawet jeśli był niegrzeczny, to nie był w tym sam.

Chłodne, burzowe powietrze było niczym kamfora, czyste, rześkie, niczym dar zesłany z niebios. Każdy jego haust sprawiał, że czuł się coraz lepiej. Oddychał nim, ciesząc się każdym wdechem.

- Aleksandrze – powiedział do towarzysza, gdy jego płuca jako-tako wróciły do normy – jeśli chcesz możesz udać się do świetlicy, oczywiście. Ja tu zostanę. Może nie w środku budynku, ale w pobliżu. Filipek modli się do Boskiego Słupa i wypada, by ktoś z nim został… plus nasi gospodarze byli dla nas bardzo mili i nie chciałbym ich urazić, przedwczesnym opuszczeniem ich gościny. Hm… jesteś pewien, że dasz sobie radę sam? – spytał z troską. Alex spędził całe życie na wózku i choć teraz chodził, to był niewątpliwie najsłabszym z wszystkich przybyszów z innego świata. Zostawienie go samego wydawało się Bartoszowi niewłaściwe… ale był dorosły, co miał więc zrobić? Wysłać go na karnego jeżyka? I z jakiego powodu, w zasadzie?

Miał tylko nadzieję, że nie stanie mu się żadna krzywda. Miejscowi co prawda wyglądali na przyjaznych, ale w każdej społeczności można było znaleźć czarne owce – zwykłym prawem statystyki.
 
Kaworu jest offline