Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2020, 18:29   #94
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Angestag, 15 Powiedźmia roku sigmaryckiego 2519
Zbór, po wieczerzy


- Nazywa się Norma, tak? Utrapieniem była wtedy, a że jedna z nas - mogłem tylko zgadywać, a zboru nie narażać. Zostawiłem u węglarzy co jeden po ichniemu szprecha. I jakoś nie widzę metody, jak miałbym ją ściągnąć - musieli by mnie tłumaczyć więc i co za tym idzie - zginąć potem. Za dużo by wiedzieli. A więcej trupów to więcej uwagi. Lepiej niech spróbują tamci.
Czereda głosów za strupasową pazuchą zgodziła się krótkim mruczeniem. Jeden Kapitan Szkorbut był przeciwny, ale skwitował to tylko burknięciem.
Najwyraźniej nawet Strupasowi przyjaciele byli zmęczeni.
A Opal rzeczywiście była kimś, kto mógłby zrobić na Starszym wrażenie. Pal licho, na każdym robiła!
- Mam skrytki w których wymieniam wieści z Osadą, jeżeli życzysz sobie tego mogę umożliwić wam korespondencję. Tylko że musiałby też być dodatkowo list do herszta, Kopfa. Nie byłby zachwycony że jest pominięty. Można by to ładnie opakować w ustalenia dotyczące przysłania prowiantu i rozpoczęcia wymiany. Moglibyśmy im też zaproponować pomoc w rozwiązaniu problemu ze zwierzoludźmi.
-Spaaać! - wrzasnęła Śmierdzistopa zza pazuchy
-Właśnie! Cisza tam na górze! - zawtórował Koklusz i dodał coś obelżywego.

Strupas ziewnął.
- Przepraszam, to nie od rozmowy z Tobą Czcigodny, padam z nóg. Rzeczywiście zrobię sobie solidny odpoczynek po tej wyprawie. Powiedz mi jeszcze czego się nauczyć by zostać akolitą Plugawca? Od czego zacząć?






Festag, 16 Powiedźmia roku sigmaryckiego 2519
Melina Strupasa


Cały następny dzień Strupas głównie odpoczywał. Po wieczerzy zabrał ze sobą wszystkie niedojedzone resztki i niedopite butelki, więc miał spory zapas jedzenia. Więc leżał i rozmyślał snując plany swojej uduchowionej przyszłości, układał podstępy mające pozbyć się Bab Czyścioszek, oraz oczywiście - o wielkim wydarzeniu, tym którym żył cały zbór. I myślał szeroko, nie tylko o wyciągnięciu nieokreślonej dziewczyny z kazamat. A że łeb miał nie od parady, ułożył plan.
- Ta, sam ułożył - skwitowała go Zielona, prychając pogardliwie.
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 20-10-2020 o 18:31.
TomaszJ jest offline