Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2020, 10:01   #462
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


- Poszukać mówisz... - gdy wrócił z pociągów na wysunietą czujkę znów był w parze z Max. Wziął od niej lornetkę i obserwował posesję przy pomocy tych szkieł. Zastanawiał się.

Można było zrobić zasadzkę na taką grupkę poszukiwawczą. Rozbić ją i wtedy na miejscu zostanie ich mniej. To była zaleta takiego planu. Wadą było to, że kumulowałoby to spore siły kolejarzy przez niewiadomy czas bo nie wiadomo kiedy tamci by się ruszyli z miejsca. I jedyna pewna droga była na tyle blisko posesji, że każdy wystrzał mógł zaalarmować tych co zostali w posesji. A dalej to na dwoje babka wróżyła, bo mogli z tej lokalnej drogi skręcić w lewo lub w prawo. To gdzie by się mieli zasadzić kolejarze? No chyba, że jakiś ruchomy atak z samochodami na ich samochód. Można by wtedy dogonić ich i wybrać miejsce ataku. Niemniej w takich zabawach szturman za słabo czuł się kierowcą by czuć się pewny. Chociaż pewnie Harvey i jego Mustang byliby w sam raz do takiej motoryzacyjnej zaczepki.

Drugą alternatywę jaką widział to atak całymi siłami na posesję. Może w nocy. Albo o świcie. Albo właśnie jak jakaś większa grupka sobie zrobi wycieczkę. Tu przynajmniej mieli pewność miejsca i czasu. Wadą był szturm na stałą bazę przeciwnika. Chociaż już raz dali radę. No ale nie był pewny jakby to było ponownie. Sporo ich tu było na miejscu. Ale właśnie o świcie czy w nocy mogliby liczyć na efekt zaskoczenia a większość tamtych powinna spać czy co.

- Myślisz, że mają tam wodę? I żarcie? Ciekawe jakby znieśli oblężenie. - przyszedł mu do głowy jeszcze jeden wariant. Jakby wziąć ich pod lufy i poczekać? Tamci mogli się kryć w budynku. Ale na zewnątrz było tak sobie z kryjówkami. Z lasu mogliby mieć ich pod lufami co by mogło sparaliżować działania tamtych. A jak jeszcze mieli takich strzelców jak Max to może udałoby się wprowadzić snajperski terror. Tamci baliby się ruszyć. Obyłoby się może i bez ryzykownego szturmu. Zwłaszcza jakby tamtym zaczęła się kończyć woda i żarcie. Może wtedy po prostu by się poddali i by się obyło bez ryzykownego szturmu.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline