*Niedobrze! Za duzo tu osob. Pora konczyc.*- pomyslal szybko Vedin. Nagle zauwazyl, ze drugi krasnolud zaczyna go atakowac. -Kolejny madry krasnolud!- krzyknal i zrobil unik. Jezeli udalo mu sie, od razu po zrobieniu uniku Vedin rzucil na krasnoluda czar Fear(5). Jezeli udalo sie: -To mu da troche czasu na ochloniecie.- powiedzial Vedin na widok krasnoluda, ktory nie mogl zapanowac nad ucieczka, ktora sprawil czar Vedina. Teraz odwrocil sie spokojnie do Thaliona. -Mozna powiedziec, ze mielismy tu z Walhirem mala wymiane zdan. I jego i mnie ponioslo troche.- powiedzial Vedin jak gdyby nic sie nie stalo. Teraz zwrocil sie do Walhira -Wiec co krasnoludzie, z nami zgoda co?- rzekl Vedin do Walhira. Podszedl do niego i niby obejmujac go w gescie przyjazni szepnal do ucha-Jeszcze z toba nie skonczylem, ale badz spokojny nie chcesz wzbudzic podejrzen wsrod naszych towarzyszy prawda?- odsunal sie od Walhira i rzekl do wszystkich-Jeszcze raz chcialbym przeprosic, ponioslo nas. Poszlo o drobnostke. Spodobala nam sie ta sama elfka... i glupio to jakos wyszlo. Teraz chcialbym zostac sam w pokoju.- powiedzial, jezeli wszyscy wyszli Vedin rzucil czar Summon Imp i przed nim pojawil sie maly stworek.- Witaj Gobrin mam dla ciebie zadanie.- powiedzial Vedin do malego stworka.-Wykonam kazde szefie.- odpowiedzial Gobrin.-Masz sledzic dla mnie tego krasnoluda z przypalona broda. Tylko tak zeby cie nie zauwazyl. Jezeli spotka sie z jakas elfka i da jej pewien helm masz natychmiast powiadomic mnie o tym. Zrozumiano?- zapytal. Rozumie sie.- odpowiedzial Gobrin i zniknal. |