No ja mam takie jedno pytanie - skoro agenci musieli przeczekiwać deszcz i minęło jak piszesz 3-4 h, a jadą teraz 20-30 minut to czemu u licha, jeśli padają na mordę ze zmęczenia, nie wykorzystali logicznie tych ze 2 h co najmniej z czekania na przekimanie się? Trochę to dziwnie tak narzucone z góry