Weszli do lokalu nie wzbudzając niczyjej uwago jak to na lokal z klasą wypadało. Znał Kelsana od tak dawna, iż wiedział, że towarzysz czeka na jego decyzję. Mandalorianin rozejrzał się szybko po pomieszczeniu w jakim się znaleźli i krótkim ruchem głowy wskazał stolik pod ścianą w głębi sali. Idealne umiejscowienie było widoczne jedynie dla fachowców. Stolik był pod ścianą gdyż Draug nie lubił mieć nikogo za swoimi plecami, natomiast poza tym z tego miejsca mieli widok na cała salę, wejście do lokalu, bar oraz wyjście na zaplecze. Strategiczne idealne miejsce.
Zajęli miejsca i złożyli zamówienie. To znaczy Kelsan i Oreik złożyli zamówienie, gdyż jak wiadomo Mandalarionin i tak nie zdjął by hełmu publicznie. To nie był czas na rozluźnienie przynajmniej dla niego. Jednak wiedział kiedy i jak należy zadbać o swoją załogę.
Musieli pomyśleć i przedyskutować co i jak dalej robić. Poprzednie zlecenie okazało się totalnym fiaskiem i niestety musieli pogodzić się z utratą obiecanej nagrody. Przynajmniej nikt ich nie ścigał i nie widniał za nimi żaden list gończy po tym całym bałaganie, który tam się rozpętał. Przynajmniej taką mieli nadzieję. Mieli chwilę czasu na odpoczynek, a potem w myśl starego powiedzenia mówi się trudno i leci się dalej. Trzeba było znaleźć następne zlecenie. Gdzie jednak najlepiej znaleźć nowe zlecenie lub najlepsze źródło informacji jak nie w najlepszym barze w okolicy. Wystarczyło wyczekać i odszukać tego komu można zadać właściwe pytania.