Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2020, 09:50   #255
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Przebiegając delikatnie po śniegu Akial wyskoczył wysuwając pazury. Jego atak minął modliszkę o cale! Wylądował lekko w śniegu odwracając się i tnąc dwa razy pazurami rozdzierając pancerz modliszki, która chwilę później padła pod nawałem ataków.
Walka skończyła się błyskawicznie. Kotoczłek strząchnął gorącą juchę na biały śnieg poprawiając pancerz przyglądając się podróżnym i zmierzającej w ich stronę kobiety.

No tak, można się było spodziewać, że tu mówią w innym języku. Całe szczęście, że kobieta przeszła na wspólny.
- Cała przyjemność po naszej stronie - odpowiedział dziewczynie. - Jestem Akial, a to Astrid, Mihael, Draugdin i Traivyr. - przedstawił po kolei towarzyszy. - Z chęcią odpowiemy na wszelkie pytania, jednakże zbliża się burza, a to miejsce nie jest odpowiednim do dłuższej rozmowy.
Kotoczłek wsłuchał się w ten obcy język wyłapując pewne powtarzające się zwroty gdy kobieta wymieniła kilka zdań z obcym mężczyzną. Czułe ucho kotowatego próbowały wyłapać niuanse fonetyczne, próbując zgadnąć o czym mowa.
- Zgadzam się, z chęcią przyjmiemy pomoc w tym nieznanym dla nas miejscu. - odpowiedział na propozycję kobiety.

Należało się zbierać i to szybko, a to nie sprzyjało długim pogawędkom.
 
psionik jest offline