Peter nie widział powodu by się sprzeczać.
- Uważaj, są pewni siebie, mogą znać teren - szepnął do Bladina.
Starał się wycofać powoli i bez hałasu. Jednocześnie nasłuchiwał - na razie byli za daleko, ale kiedy się zbliżą jego czuły słuch może pozwolić mu dowiedzieć się czegoś o idącej grupie jeszcze zanim dotrą do skrzyżowania.