Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2005, 21:54   #17
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Hood, masz racje. Tyle, że w metrze 'wiesz za co giniesz' a nie rozwala cie jakis kretyn, ktoremu sie wydaje, ze potrafi prowadzic. Chodzilo mi raczej o ogolny bezsens smierci, o ktorej nikt nie pamieta na drugi dzien, pomimo, ze ginie w niej jesli nie tyle samo osob co w Londynie, to przynajmniej polowe.

A co do USA i pomocy: czy to nie jest ten sam kraj, ktory wysypuje nadwyzki zborza do oceanu, bo to taniej niz przeslac do Afryki? Oczywiscie podziwiam ludzi, ktorzy probuja cos zrobic, ale od pisania petycji do czynow kawał drogi, zwlaszcza jesli akcje na wielką skalę nie lezą w ich mocy. A za koszt zorganizowania szczytu G8 pewnie by można wyzywic pol Afryki przez 3 miesiace albo i dluzej a te same ustalenia podpisali by u Busha na ranchu. Tyle na temat 'od slow do czynow, od pokazowki do chęci'. (Deklaracje jednak wyslalam z tej str - nie jestem az tak cyniczna - a nuż pomoże? )

Bez umniejszania smierci tych, co zginęli, ale co to za 'atak', ktory 4 bombami (sluchalam tylko wczoraj wiec jak sa jakies nowe szczegoly to nie znam) w godzinach szczytu zabija 'tylko' 12 osob? Jakis taki dziwnie byle jaki. Oczywiscie, mial na celu 'przerazenie Anglikow euforycznie nastawionych po info o igrzyskach, oraz zwiazany z odbywającym sie szczytem' ale mimo wszytsko podejżanie 'malutki' był w porownaniu z Madrytem.
 
Sayane jest offline