06-11-2020, 20:57
|
#288 |
Kapitan Sci-Fi | Woods bez skrępowania skorzystał z poczęstunku gospodarzy. Mając świeży po wyspaniu umysł i na bieżąco zapełniany żołądek mógł się wreszcie skupić na tym co najważniejsze, czyli nad planowaniem dalszych kroków. Przekroczenie rzeki było, co oczywiste, kwestią najtrudniejszą.
- Macie tu godzinę policyjną? - spytał.
Zamiast wypytywać o wszystko Francuzów mógł zaryzykować samotny wypad w kierunku mostu i obadać wszystko osobiście. Jednakże gdyby Niemcy zabronili mieszkańcom wychodzenia z domu mógłby mieć problemy z uniknięciem kontroli. A wolałby nie czekać z tym do świtu, bo wówczas zmarnowaliby co najmniej kolejną dobę. Oczywistym wydawało się, że nie przekroczą rzeki za dnia.
Tymczasem zasypywał gospodarzy kolejnymi pytaniami.
- Dużo przejeżdża tych niemieckich transportów przez miasto?
- Patrole legitymują mieszkańców?
- Znacie może kogoś mieszkającego nad rzeką? Może kogoś z łodzią lub czymś w tym rodzaju? |
| |