Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2020, 23:10   #290
Vadeanaine
 
Vadeanaine's Avatar
 
Reputacja: 1 Vadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputacjęVadeanaine ma wspaniałą reputację
Po całym dniu prawie przywykła do świadomości ostrzału artylerii. Gdy minęło odespane zmęczenie, Birgit zdawała cieszyć się każdą spokojną jeszcze chwilą w domu Francuzów. Wymieniła kilka życzliwych uwag z gospodarzami, delektowała się smakiem drożdżówek i pod płaskim uśmiechem schowała nawet przypomnienie (tym razem przez dyplomatyczną sugestię porucznik), jak mocno współpracownicy jej nie ufają.

- Pójdę z panem, sierżancie Funes - odparła po krótkim namyśle, zapewne ku niezadowoleniu mrukliwego agenta. - Nie nadaję się na próbowanie Sommy wpław tak samo, a poza tym pani Fournier radzi sobie z tłumaczeniem - spojrzała badawczo jakby oceniała, czy Woods sobie nie radzi, czy wyga tylko ukrywa talenty lepiej niż animozje.

- We wsi całkiem nieźle poszedł nam zwiad- skinęła do Odette. - Zostały tu jeszcze miejsca, skąd byłby dobry widok na trasy za rzekę, gdzie nie roi się od żołnierzy? -spytała Lepage'ów. - Niekoniecznie wieże, - uśmiechnęła się półgębkiem - może nieprzesłonięta ulica? Dostępny dom przy nabrzeżu?
 
Vadeanaine jest offline