"Pięknie, kurwa, pięknie." - pomyślała Albinoska ścierając z twarzy bryzgi ekskrementów. Jej nóż przepadł w toni zmąconego gówna toczącego na świat swoje wynaturzenia. Tak samo jak Trzyłapka. Pierwszego było jej autentycznie żal, drugiego już niekoniecznie. Chyba tylko Łasica był w stanie ją w tej kwestii zrozumieć, ale szok wywołany widokiem stwora odebrał mu na chwilę zmysły, bo chwycił za swoją linę i zaczął szarpać nieodmiennie od Świrka. Widząc to Altego nie wytrzymała i krzyknęła:
- Odcinajcie się idioci! To może wrócić!
Nie chciała tracić większej ilości towarzyszy wyprawy, niż ta jedna dobrowolna ofiara, która rzuciła się w śmierdzącą kipiel.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
Ostatnio edytowane przez rudaad : 11-11-2020 o 20:25.
|