Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2020, 09:33   #1907
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Żyć nie umierać. Altdorf, jak każde duże miasto kusił aby w nim pozostać na dłużej. Oferował niezliczone atrakcje i pokusy. Bawił, ale równocześnie drenował sakiewki. A poza tym awanturnikom spieszno było do Middenheim… które również było ogromnym miastem, a do tego odbywał się w nim wielki festiwal.

*

- Wino weźcie, dobry panie von Essing – zachęcał wynajęty przez szlachcica konsultant. – Wino zawsze się sprzeda. Jeno, skoro macie ograniczoną przestrzeń ładunkową, weźcie nie byle sikacza ale coś dobrego. Albo inny trunek, jeśli wina nie chcecie. Kilka skrzynek doskonałej brandy, Princé-de-Douriénn z pewnością znajdzie w Middenheim swojego nabywcę. A jak w alkohol, dobry panie von Essing iść nie chcecie, to może maski i stroje z warsztatu Mistrza Dolzingerra, w sam raz na Karnawał będą. W zeszłym roku doskonałe ceny osiągały na rynku. To co zorganizować?

*

Ploty, plotki, ploteczki… usłyszane gdzieś w gospodach, rozgłaszane na ulicach i szeptane w alkowach…

- Koniec Czasów nadchodzi! Cały świat spłonie w ogniu! Tylko Sigmar może nas uratować!

- A słyszeliście, że jakiś zamek w Reiklandzie został całkowicie zburzony podczas trzęsienia ziemi? To mi wygląda na omen i to raczej niezbyt dobry…

- Choroba Cesarza to kara boska za jego heretycki dekret o mutantach!

- Jakiś wysłannik z dworu cesarskiego przebywa obecnie w Middenheim, ale nikt z towarzystwa nie mówi o tym głośno. To ktoś wysoko postawiony, a ja słyszałam, że to sam Wielki Teogonista. Cały oddział Templariuszy Sigmara wyjechał ze stolicy wraz z nim. Wiem to z pewnego źródła, sam brat-rotmistrz Otto von Janthke mi o tym wspominał tuż przed wyjazdem.

- Cała masa nowych podatków została ustanowiona w Middenheim i to tuż przed Karnawałem. Chcą zedrzeć z przybywających do miasta i samych mieszkańców jeszcze więcej pieniędzy.

- Mało kto przejmuje się dekretem Cesarza, wiecie którym. U nas, na południu są jeszcze tacy co się stosują, ale na północy, w Middenlandzie i Nordlandzie wprost się mówi, że to herezja i nadal poluje się na odmieńców. Ale ja nic nie mówiłem. Pójdę już.

- Wielki Książe Gustav von Krieglitz wysłał emisariuszy do Elektora von Tassenicka. Książę odpiera zarzuty, jakoby był odpowiedzialny za śmierć młodego von Tassenicka. Chciałby również wyjaśnić sprawę ataków na jego patrole graniczne.

- Stan zdrowia staruszka cesarza pogarsza się z każdym dniem. A co gorsza choróbsko zbiegło się w czasie ze zniknięciem Koronowanego Księcia Wolfganga. Niech Sigmar ma nas w opiece, jeśli Karolek nie wyzdrowieje.


*

Gdzieś w kącie, pod ścianą na jednej z zatłoczonych ulic stolicy kucał odziany w łachmany, bezzębny żebrak. Pokrytą liszajami dłonią wodził po pyle pokrywającym bruk, rysując niezrozumiałe, zawiłe symbole. Drugą ręką, pozbawioną dwóch palców ciskał co chwila kilkoma kosteczkami jakiegoś ptaka i wpatrywał się w ich układ, mrucząc pod nosem. Kiedy awanturnicy przechodzili obok niego, nagle krzyknął, a jego twarz wykrzywiła się w przerażeniu. Zerwał się na równe nogi, z niespodziewaną mocą i uchwycił Wolfganga. Maga owionął smród niemytego ciała i spróchniałych zębów wymieszany z wonią przetrawionej cebuli i taniego wina.

- Widzę! Ciemność gromadzi się wokół otoczonego murami miasta. Widzę! Pana Śmierci przycupniętego okrakiem nad wielką rzeką. Widzę! Zakapturzone zło czające się za tronem niegdyś potężnego władcy.

- Człowiek niosący fałszywe świadectwo podąża ścieżkami Imperium. I mimo, że służy Wielkiemu Mutatorowi, śmierć poniesie z ręki Jego Wybranych , Wygnańców, Bezimiennych stworzonych na jego podobieństwo. Ale przyjdzie kolejny, podobny a jednak inny. Podejmie świadectwo, a wielu pomyli go z tym pierwszym. Przez wiele trudów i wyzwań przejdzie, aby dotrzeć do Miejsca Gdzie Czeka Chaos, Miasta Białego Wilka, domu Boga Wojny, Pana Zimy. A będzie z innymi, a Chaos będzie im deptał po piętach. Przybędą niczym obcy, ale mimo że pchną pająka w samo serce, jego krew tryskająca spowoduje wielkie zagrożenie!

- Widzę Imperium w Płomieniach! Rogatego Szczura zasiadającego na Cesarskim Tronie! Wszystko to zapisane w Księdze Przemian! Tak! Najwięksi wrogowie Chaosu okażą się jego największymi sługami! Czai się Wewnętrzy Wróg!


Po ostatnich słowach żebrak zwiotczał i odepchnął mocno Techlera, tak że ten się zatoczył i wpadł na kompanów. Wieszczek śmiejąc się szaleńczo pognał w tłum ludzi, którzy bojaźliwie się przed nim rozstępowali. Nim ktokolwiek zdążył zareagować, biedak zniknął.
 
xeper jest offline