Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2020, 20:08   #40
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Przewodnik nie miał zamiaru pomóc najemnikom bardziej, niźli udzielając ogólnych wskazówek. Wyraźnie bał się kłopotów, a na obecność w pobliżu wojskowych patroli reagował bardzo nerwowo. Wolken początkowo z niechęcią pożegnał fałszywca z Tilei i skupił się wraz z elfem na odnalezieniu okolicznych wyjść z kanałów. W gruncie rzeczy odłączenie się Luigiego było im jednak na rękę. Taka persona mogła sprowadzić na nich tylko kłopoty, a tych nie potrzebowali, gdyż sytuacja i tak była skomplikowana.

Niebawem się o tym naocznie przekonali. Ostlandczyk nie wiedział, czy o tym właśnie wejściu słyszeli wcześniej? Czy to jeden z kilku odpływów? Tyle hałasu o pojedynczy tunel? Nie wyglądał bowiem na silnie obsadzony posterunek. Ot garstka żołnierzy zesłana na odpowiedzialną misję, z nudów zajęła się bardziej przyziemnymi rozrywkami. Hazard dawał szansę pomnożyć skromne wojskowe uposażenie albo przeciwnie - potrafił wpędzić w kolejne długi. Widać, że tej chwili zajmował większą cześć żołdaków mocniej, niż pilnowanie zleconego im miejsca. Rokowania nie były więc złe. Tylko, co czynić dalej?

Przyczaili się z elfem tak, aby pozostać niewidocznymi dla czujek. Póki co, szło im to sprawnie. Pomagała bujna, okoliczna roślinność, ale to wyostrzone zmysły Marvala były tutaj nieocenione. Wolken nie sądził, że byłby w stanie podkradać się tak skutecznie zdany jedynie na siebie.

- Czekamy do zmierzchu? Tylko prawdziwi desperaci, wychodziliby z tunelu za dnia, choć z drugiej strony, możliwe, że nocą straż wzmocni patrole. Podobno, jeśli wierzyć temu cwaniakowi, w okolicy są inne ścieki, o których żołdacy jeszcze nie wiedzą? Nuln to duże miasto... - dokończył albinos, nieco zafrasowany, jakby uświadamiając sobie nikłe szanse na napotkanie dawnych kompanów.

Czy astrolog się mylił? Na co mają wpływ, a na co nie? Dotarli przecież tak daleko... Wolken w cichości duszy przyrzekł sobie, że nie zaprzepaści tego zadania. Miał poczucie, że wtedy nie będzie miał już do czego wracać...
 
Deszatie jest offline