Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2020, 20:23   #226
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
The Hood

Law z uwagą wysłuchał tego, co Brown miał mu do przekazania. Haker był pod wrażeniem zaangażowaniem i zmyślnością grupy Alvareza. Szczerze zakładał, że gangsterzy szykowali się do rzezi; okazało się wręcz przeciwnie, planowali rozegrać to najbardziej pokojowo jak się dało. Japończyk odetchnął w duchu z ulgą. Jeśli uda im się przeprowadzić operację bez rozlewu krwi, będzie to dla niego podwójny sukces. Oczywiście nie żal mu było ADVENT’u, jednak na miejscu mieli znajdować się też postronni cywile i funkcjonariusze policji.

- Plan z przejęciem więźnia ma szansę się udać. Przygotujmy scenariusz z konwojem więziennym - zaczął skaner, skupiając się już tylko na Brownie, kiedy Alvarez opuścił pomieszczenie. Wyrachowany planista taki jak ten jegomość był dla Lawa najlepszym rozmówcą. - Przygotujemy mundury i pojazdy. Jeśli możemy w czymś pomóc, zaoferuję pracę moich działów produkcyjnych. Co prawda nie mam profesjonalnych szwaczy, ale jest kilku uzdolnionych ludzi z naszego PR’u, którzy pewnie mogliby przyłożyć do tego rękę. Stroje straży więziennej i ubrania więźniów do przygotowania na początek. Także furgonetka i radiowozy. Jeśli chodzi o legitymacje i legendy, mój dział wszystko dla nas przygotuje - podzielił się wstępnymi przemyśleniami.

- Co do ADVENT’u - kontynuował po chwili zamyślenia. - Spróbujemy ich oszukać. Włamanie się do ich systemu nie będzie proste, ale z pomocą jakiegoś urządzenia komunikacyjnego należącego do ich jednostek powinno być prościej. Zakładam, że nie macie na stanie żadnego komunikatora ani datapadu ADVENT’u? - zapytał, chociaż nie spodziewał się twierdzącej odpowiedzi. - Jeśli nie, trzeba będzie jakiś skroić. Mógłbym wysłać moich najlepszych agentów, żeby przechwycili urządzenie od jakiegoś patrolu - zaproponował, myślami błądząc wokół postaci Jamesa i Nancy.

- Jeśli chodzi o obstawę furgonetki, będę potrzebował od was paru kierowców. Za oficera konwoju podstawiłbym któregoś z moich agentów. Sam zabiorę się jako funkcjonariusz, żeby dowodzić w terenie i hakować ichniejszy sprzęt - jeśli zajdzie taka potrzeba. Zaś do waszej dziupli poślę moją podwładną, która będzie sterować dronem. Resztę funkcjonariuszy, to jest dwóch-trzech, nie licząc kierowców, obstawiłbym waszymi ludźmi, o ile znajdą się jacyś niewidniejący w policyjnych bazach danych.


Plan z początku wydawał się bardzo ryzykowny, jednak odpowiednio rozegrany miał szansę powieść się bez żadnych nieprzyjemności.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline