Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2020, 09:17   #13
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Muzyka

Zanim jeszcze autobus przyjechał Wiesiek zwrócił uwagę na Jacka stojącego z boku. Chłopak wyróżniał się z klasy swoją biedą, no i jąkaniem się, które powiększało społeczną izolację. Jacek nawet nie zdjął słuchawek nie spodziewając się, że ktokolwiek do niego zagada. Normalnie Wiesiek zignorowałby ten fakt, ale tego dnia działał odmiennie. Podszedł do Jacka, machnął mu ręką na przywitanie i z kieszeni wyjął własnego mp3 (bez słuchawek).
- Jak będziesz miał czas w autobusie to posłuchaj tej muzyki. Są tam różne gatunki. Może ci się coś spodoba to sobie potem przegrasz. Urządzenie oddasz później. - i wcisnął mu je do ręki zanim Jacek cokolwiek odpowiedział. To był standardowy mp3, właściwie taki sam jak jackowy.

Jacek był zdziwiony zachowanie Wieśka. Ten ostatni rzadko kiedy z kimkolwiek rozmawiał, a jeszcze rzadziej (jeśli kiedykolwiek) dawał cokolwiek komukolwiek. Mimo wszystko Jacek przyjął to swoiste przekazanie posiadania zależnego na czas podróży.
- Dzię... dzię... dziękuję. - jedynie odpowiedział zaskoczony.
- W porządku. Czuję, że to będzie fajny wyjazd. Już dawno nie byłem nad morzem. Ogólnie ostatnio tylko raz wyjechałem poza Mazowsze.

Na urządzeniu rzeczywiście były nagrane różne gatunki muzyki od
brzmiących bardzo staro, poprzez średniowieczną do najnowszych (2). Były tam radiowe piosenki, jak i publicznie raczej nieznane. Polskie znane, polskie mniej znane, zza wschodniej granicy, jak i zza zachodniej. Zupełnie w innym folderze znajdowało się kilka plików. Jeden to piosenka, kolejne to nagrania głosu Wieśka:
Rowy, wycieczka szkolna, <data>.

<kilka plików z pojedynczymi zdaniami po łacinie, na lekcji hiszpańskiego nauczycielka wspomniała, że Wiesiek bardzo dobrze zna łacinę, ale powinien przyłożyć się do hiszpańskiego, a nie tylko korzystać z podobieństw; być może nauczycielka hiszpańskiego będzie znała znaczenie tych zdań, ale Wiesiek na końcu podróży będzie chciał odzyskać mp3>


Warto zapamiętać dość interesujące spojrzenie na życie ludzkie jakie ktoś - błędnie - mógłby wyinterpretować z 225 kk. Oczywiście Makowiecki, str. 505-506 ma rację pisząc, że: "Jakkolwiek bowiem życie dla człowieka ma wartość jako pewien kompleks funkcyj, dających się podzielić i traktować osobno, to jednak poza niemi wszystkiemi pozostaje jeszcze zasadnicze, jak gdyby abstrakcyjne, pojęcie życia w sensie biologicznym i ono gra tu właśnie rolę decydującą. A to pojęcie podziałowi nie ulega; albo jest - i wtedy w organiźmie dadzą się postrzegać elementarne funkcje żywotne komórek, albo też funkcje te ustały, i wtedy dopiero śmierć, niezbędna dla uznania stanu faktycznego zabójstwa, nastąpiła."


A jak umarł Pan bogaty
To mu nieśli wieńce, kwiaty
Order dali mu po śmierci
By mu złocił się na piersi

A jak umarł chłop z fabryki
Nie płakali, bo był nikim
Odszkodowań nie ma wtedy
Trumnę trzeba brać na kredyt

A jak padło dziecko z głodu
Nie ruszyło to narodu
Dalej po bogaczu kwilił
Taki to był nastrój chwili


On zna... <szumy i trzaski, plik jest częściowo uszkodzony>

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 19-11-2020 o 16:11. Powód: Odpowiedź Jacka - dogadane w komentarzach do sesji.
Anonim jest offline