Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2020, 18:49   #918
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kiti nie raz już spoglądała śmierci w oczy. Śmierci, co ona gada! Podróżowanie z Dirithem to był inny wymiar. To był szósty wymiar.
- To czas szie zapawici.
„Zawaci co…!?”
- Alpo pomósz elfom albo mi, ale jak ja oberfe to nie fydaje mi sie, sze leczenie mokrej plamy jaka se mnie sostanie csz pomosze
„jakie szelki…!?”
Tu ktoś krzyczał, tam ktoś uciekał, tu się paliło, tam ktoś wynosił coś ze sklepu przez wybite okno, tu ktoś leżał, tam ktoś latam, coś się waliło, coś się kruszyło, coś dzwoniło… Dzwony…

Na Anioł Śmierci biją dzwony,
Niech będzie Mistress pozdrowiona,
Niech będzie Verion pozdrowiony…
Na Astarotha biją dzwony,
W niebiosach kędyś głos ich kona…

W wieczornym Mroku, we Mgle szarej
Idzie przez łąki i moczary,
Po trzęsawiskach i rozłogach,
Po zapomnianych dawno drogach,
Zaduma polna, osmętnica…
Idzie po polach, smutek sieje,
Jako szron biały do księżyca…
Na wód topiele i rozchwieje,
Na omroczone śpiące gaje,
Chaos, zasępienie od niej wieje,
Włóczą się za nią żal, tęsknica…
Hen, na cmentarzu ciemnym staje,
Na grób dziewczyny młodej siada,
W świat się od grobu patrzy blada…

Elfy spojrzały po sobie. Kazimierz Przerwa-Tetmajer? Nie, raczej nie.
- Nie do wiary…! – syknął któryś. – Kto nas zaatakował?! Dlaczego?!
- Najpierw zajmijmy się rannymi i ewakuacją z miasta…
- To na pewno nie jest przypadek! To miasto było kiedyś otoczone gniazdami podobnych behemotów!... Nie wierzę, że tak po prostu wlazły znikąd! Ktoś je tu sprowadził!
- Dokładnie! I pomyśleć, że mieliśmy tu kiedyś nowatorski system wież obronnych!... Właśnie to obrony przed behemotami!
- Od lat są nieczynne…
- Jedna jeszcze jest całkiem nowa! Płaciłem na nią składki cały życie! I co?!
- Ale nie ma zasilania… Oczywiście włodarze miasta nigdy nie sprowadzili nowych kryształów do zasilania wież… bo po co…
- No właśnie! Teraz niech to sprzątają!

Dzwony biją jak szalone,
Marsz weselny w uszach brzmi.
Młody mężu przytul żonę,
Niechaj cała ziemia grzmi.
Młoda żono przytul męża,
Twej miłości barwny kwiat.
Nie potrzeba Wam oręża,
U stóp macie cały świat.

Elfy spojrzały po sobie.
- Może… Może odpocznij trochę…? – skierował któryś do Kiti.
- Dzwony biją!... – odpowiedziała.
- Tak, tak, dzwony biją… ekhym… Może lepiej zostań tu przy nas, co?...
- Może…? – Kiti spojrzała na nich nieprzytomnie. – Lizak…!
- Eeee….?
- Bestia z lizakiem! On wcale nie miał na imię Uzjel!!! – krzyknęła nagle i zaczęła biegać w kółko. – To było straszne!!! Widzieliście to?!
- To nie jest najlepszy moment…!
- To było straszne!!!
http://th07.deviantart.com/fs9/300W/...arnystefan.jpg
Kiti z krzykiem pobiegła przed siebie. Po prostu przed siebie, byle z dala od tego!!!
„Co to było do diabła?! Co to miało być, do naszego Pana Astarotha!? Do kogo…!? Jezus Maria!!!”
https://www.youtube.com/watch?v=oSPT27XyY1U

Rozbiła się na straganie. Właściwie to stragan spadł na nią i zaplątała się w jego szczątki. Serce waliło jej jak oszalałe.
„Poszło sobie…!?”
Łapała oddech. Rozejrzała się wokół. Pobojowisko, wstrząsy, sypiące się budynki.
„Stado…!? Dirith…!? Szelki…!?”
Podniosła się.
„Gdzie moja Bestia…!?”
Zawołała. Bestia jest, żyje. A Dirith…!? Jest! Żyje. Gites majonez. Próbowała otrząsnąć się z tego wszystkiego. Czuła się przedziwnie. Jakby myślała nie sowimi myślami i widziała nie swoimi oczami. Jakby spała a jednocześnie nie spała. Jakby się bała i było jej wszystko jedno. Cały świat przestał mieć znaczenie. Wszystko przestało mieć znaczenie. Stado. Musi bronić stada. Dirith. Musi… Timewalker… Hell Light.. musi…

Pobiegła za Dirithem, żeby go leczyć w razie czego. Nakazała Bestii zaatakować. I zabić. Jak nie teraz, to kiedy? Zaatakuje tego samego wroga co Dirith.
„Wieża…?”
- Macie tu wieżę obronną na kryształ…!? – wołała do straży po drodze, żeby jej wskazali kierunek. – Podobno mają tu jakieś wieże obronne uruchamiane kryształami! – zawołała do Diritha, żeby wiedział. – Czy na Dusze to też działa!? – pytała strażników, chyba powinni wiedzieć…?

Bestia zaatakuje pierwsza. Jeśli Bestia nie zabije, Kiti spróbuje pomóc w ataku. Choćby lecząc wojowników silniejszych i sprawniejszych od siebie i wspierając ich do boju.

Teraz już tylko pozostawało modlić się i przekupić Mroczne Siły…
https://www.youtube.com/watch?v=rwnQs0wks4U
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline