Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2020, 11:06   #73
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
[Hunter walka kołowa - 12]


Skrzydło Huntersów cofnęło się w okolice Victorii gdzie walka przybrała bardziej pozycyjny charakter. Działa Victorii odpowiadały coraz to szczelniejszym ogniem zaporowym A chordy myśliwców przerzedzały wrogie oddziały.

Hunter wykorzystał moment spokoju i spojrzał na sytuację. Diuk Wycofywał się z szaleńczego ataku. Miał na koncie parę zestrzelonych houndów i na pewno spowolnił pierwsze uderzenie. Koty rzuciły się do ataku i mają już pierwsze straty. Jedna Wataha i kilka pasożytów. Również skrzydło diabłów dowodzone przez kota. Stracili już 3 maszyny. Do przodu wyrwały się także szpady tracąc jeden myśliwiec.

Mimo wszystko nadciągała główna fala myśliwców wroga. Drony sprawdzały się nad wyraz dobrze, Wracający Diuk też pomoże w ostatecznym starciu gdy dotrze tutaj horda.


[Diuk walka kołowa - 7 ]


Diuk wykonał ciasną beczkę zakończoną spiralą. Archanioł drżał pod naporem przeciążeń. Delkikatny szum maszynerii pozwalał jednak koncentrować się. Te dwa pasożyty były sprytniejsze niż większość z jakimi się mierzył. Za cholerę nie mógł się ich pozbyć z ogona. Systemy alarmowe zabuczały ostrzeżeniem kolizyjnym. Diuk szarpnął sterami schodząc z toru lotu Zoberowi, który też wykonywał jakieś karkołomne manewry. Co ten szalony kot wyrabiał. DIuk odwrócił się w fotelu i zobaczył przez boczną szybę. Jak ten idiota leci wprost na atakujące go pasożyty. Te mometalnie zmieniły cel ostrzału. Diuk widział jak rysowane przez komputer na szybie smugi laserowe kierują się w stronę Archanioła pilotowanego przez kota. Widział też jak kot odpowiadania ogniem ze swojego działka. Nie było czasu. Diuk szarpnął za dźwignie przepustnicy wdusił pedał i szarpnał w bok drążkiem wpadając w bardzo wąski skręt. Przeciążenie sprawiło, że świat przed jego oczami zaczął przekształcać się w wąski tunel. Wyszedł jednak z zakrętu i ponownie wrzucił pełny ciąg. Widzenie wróciło mu w momencie w którym ogień Zobera sięgnął pierwszego pasożyta zamieniając go w powoli rozszerzającą się kule ognia. DIuk zobaczył też jak ogień drugiego pasożyta dosięga archanioła odrywając połowę skrzydła,. W przestrzeń uniosły się resztki z poszycia myśliwiec stracił ciąg i wpadł w szalony korkociąg. Diuk nie zwlekał celownik zgrał się na pasożycie wroga i wcisnął spust. Wciskał go jeszcze chwilkę po tym jak wroga maszyna rozpadła się na setki odłamków.

[Myśliwiec Zobera jest poważnie uszkodzony, znajdujesz się w pobliżu Viktorii więcnie będzie aż tak dużej przewagi liczebnej wroga ]




[Cliff walka kołowa - 11]



Wszystko działało bez zarzutu. Drony idealnie sobie radziły. Przegrupowały się wokół królowej i czekały na przylot wrogiej eskadry. Myśliwce wroga wspierane przez ostrzeliwujące z działek cząsteczkowych houndy zbliżały się zwartą tyralierą skubaną jedynie przez wysunięte formacje myśliwców. Muzyka puszczona na moment zwolniła, przeszła w intro nowego utworu. Powoli się rozkręcającego. Myśliwce ułożone w sferę wokół królowej drżały jakby z niecierpliwości ale gdy w muzyce do głosu weszła perkusja i mocny głęboki wokal. Drony wystrzeliły na spotkanie nadciągającej fali wrogich maszyn. Zaraz za nimi w wir walki rzuciła się królowa, z prawej widział jak Huntersi rozwinęli szeroki szyk i rzucił się w wir walki. Na lewo Royalsi związani z nawałą wroga wycofywali się pod ogień zaporowy Vicotrii.


Na mostku zapanowała cisza. Jedynie Messe cały czas coś szeptał przez swoje słuchawki. Słychać było też ciche powarkiwania kudłatego pilota, który coś mruczał sobie pod nosem.

Na twarzy kapitan przelewały się uczucia. To była jej rodzinna planeta. Prosili o wsparcie, z drugiej strony cała flota uderzeniowa złapana w pułapkę, W jednym i drugim przypadku obecność Victorii mogła przechylić szalę zwycięstwa. Atak na planetę i zdobycie obrony planetarnej mógł zagwarantować przyczółek, zaś szarża w kierunku uwięzionej grupy uderzeniowej mogłaby otworzyć szansę na zwycięstwo. Ryzykowali by jednak tym, że obrona planetarna otworzy ogień.

Cichy do tej pory. Okutany w ozdobne szaty szacowny Becharat przerwał tą ciszę.
- Pani Kapitan - wypowiadał słowa powoli starając się brzmieć jak człowiek - Obawiam się że pozostawanie przy planecie może być wybiegiem wroga. Skoro wróg dogadał się z Sułtanatem to równie dobrze nagranie zachęcające do pozostania na orbicie planety może być pułapką. Próba ataku na planetę w całości przejętą przez wroga z działającą obroną planetarną może okazać się aktem samobójczym. Sugeruję aby jak najszybciej dołączyć do stada i dołączyć do honorowej bitwy.

Kapitan spojrzała na kota zdumiona. Raczej nie miał racji, bo nie kojarzyła by sułtanat posuwał się do takich wybiegów. Ale samo to, że sprzymierzył się z Nephilim mogło świadczyć o tym, że posuwają się dalej niż do tej pory.

- Nawigacja! Razem z pilotem ustalcie najlepszy kurs na 8 planetę. Wykorzystajcie jej cień, tak by statki wroga nas nie widziały. Chcę jak najszybciej się stąd wynieść! Pokój wsparcia, skupcie się na powstrzymaniu Sułtanatu przed namierzeniem Victorii jak najdłużej. Tak byśmy opuścili obszar efektywnej obrony planetarnej. Obronę przed rakietami przekażcie myśliwcom i obronie punktowej. Szkoda sił pokoju wsparcia na te rakiety. Murdock przekaż obsłudze dział cząsteczkowych żeby wzięli namiar na instalację obrony planetarnej . Jeśli naszym z pokoju wsparcia się nie uda. Odpowiemy ogniem. Pozostałe działa mają ostrzeliwywać myśliwce wroga. Skupcie się na Houndach, drobnica nie zrobi nam wielkiej krzywdy. - Rozkazy padały jeden po drugim na mostku zawrzało od komunikatów. Kapitan zamarła nabierając tchu po czym dodała. - Murdock skołuj jakiś ludzi i wyślij ich do składania pozostałych królowych. Chce mieć te statki w przestrzeni razem z dronami i to na wczoraj! - Kapitan oparła się o konsolę i patrzyła na wypełniający się czerwonymi kropkami holograficzny obraz sytuacyjny.


[
Zderzacie się z głównymi siłami wroga. Z racji skupienia się wokół victorii nie otrzymacie na tą chwilę modyfikatorów ujemnych za przewagę liczebną wroga. Możecie śmiało deklarować w jakim obszarze chcecie działać. dla przykładu:
Chronić Victrorię przed rakietami
Atakować Houndy wroga
Mierzyć się z wszechobecnymi pasożytami
Jakiś własny szalony plan
]

 

Ostatnio edytowane przez Fenrir__ : 24-11-2020 o 11:09.
Fenrir__ jest offline