Też mi przykro, ale i tak już jechałem "na oparach". Planowałem i tak zakończyć sesję, złapaniem Spinnmakera i happy endem a to brutalne potraktowanie miało być częścią gry, która ostatecznie prowadziła do oczyszczenia z podejrzeń i dobrego zarobku. Jednak mimo to przyznam, że zaczynałem już gubić wątki i wyszło jak wyszło, z czego również mi przykro.
Niemniej trochę razem pograliśmy i mimo wszystko rzadko udaje się tak długo razem grać. Więc dziękuję szczerze za wspólną grę i mam nadzieję, że zachowacie jakieś dobre elementy gry w swoich głowach. |