Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2020, 19:47   #21
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gobliny ponosiły straty i w końcu straciły ducha walki, a to zaowocowało rejteradą zielonego paskudztwa.
Niestety okazało się, że dla Adolphusa zrobiły to nieco zbyt późno...
Zarówno Jana jak i Karl przyknęknęli przy leżącym woźnicy, lecz umiejętności zielarki nie mogły pomóc umierającemu.
- Wszystko będzie dobrze - zapewniała Jana, trzymając woźnicę za rękę do chwili, gdy Adolphus wydał ostatnie tchnienie.

- Nie jedziemy dalej - powiedział Karl - dopóki nie opatrzymy rannych i nie pochowamy Adolphusa. Jana, ranni to zajęcie dla ciebie - powiedział. - Zacznij od Alexa, potem zajmij się Manfredem. Igor, znajdź jakieś dobre miejsce, chwytaj za łopatę, trzeba grób wykopać.
- Gdy skończysz to zobaczymy, czy nocujemy tutaj, czy kawałek dalej - dodał. - Anthon? Co sądzisz?
 
Kerm jest offline