Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2020, 11:37   #24
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Wieczór w bibliotece okazał się być mało owocny – najwyraźniej Akhentepi nie był wystarczająco interesującą osobistością, by pisać o nim w księgach. Ale też nie powinni się spodziewać nie wiadomo czego po swoim pierwszym zadaniu, prawda?

***

Gdy tylko minęli masywne wrota prowadzące do nekropolis, Tabat rozejrzał się i przeciągnął.
- No nareszcie! Nie było mnie tutaj od… - urwał i speszył się, zerkając na strażników - zawsze! Tak, bo nigdy nie byłem jeszcze w nekropolii – dodał szybko.

Marsz do grobowca minął im bardzo sprawnie. Żadni umarli nie pokazywali się za dnia, a wskazywanie drogi z pomocą mapy szło tieflingowi z łatwością. Sam grobowiec nie wyglądał na najbogatszy, ale co ważniejsze, nie wydawało się, by był już wcześniej splądrowany – może nie znajdą tu wielkich skarbów, ale cokolwiek powinno się znaleźć. Tabat przyjrzał się napisom nad wrotami, odczytując napis w staroosiriańskim i tłumacząc na wspólny dla tych, którzy nie znali starożytnego języka.
- Cóż, mało oryginalne ostrzeżenie – stwierdził - I chyba niezbyt skuteczne. Widać tutaj ślady wejścia, a przynajmniej prób sforsowania drzwi – wskazał na ślady na masywnych drzwiach.

Pierwszą przeszkodą okazała się być hałda piachu blokująca wejście. Tabat spojrzał na nią, prychnął śmiechem i rozejrzał się za czymś, co będzie mogło robić za prowizoryczną łopatę. W ostateczności użyłby pokrywki od menażki, albo i własnych rąk.
- Wstyd przyznać, ale łopata w centrum miasta wydawała mi się niepotrzebna - rzucił wciąż rozbawiony - To co, kto nie kopie, ten nie dostaje łupów? – rzucił, biorąc się do roboty.
 
Sindarin jest offline