Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2020, 09:40   #499
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Nawet zakładając, że byłaby sama to jaki byłby plan ? Zabić ją ? Wystraszyć i przegonić ? Podczas dyskusji w karczmie in game Agnis podkreślał, że nie warto się z nią konfrontować.

Sądziłem, że, razem z Antonem sprawdzą, jakie są jej zamiary tz. konserwuje zwłoki, czy zamierza komuś konkretnemu sprzedać, czy będzie lokalizować skarb za pomocą magii itp.

Potem kolejnego dnia można by pogadać z burmistrzem, zbuntować go, że elfica wykorzystała sytuacje i tak jej nie lubi i ma paranoje, wobec elfów łatwo byłoby wmówić mu, że współpracuje z jego urojonym wrogiem, żeby zabrać mu pozycje Burmistrza.

SUBTELNIE zacząć podburzać ludzi :P

W sumie mogłem to wszystko wrzucić podczas rozmowy w karczmie, ale zacząłem się wtedy gorzej czuć od leków itd.

Naprawdę po tamtych ustaleniach sądziłem, że Anton daruje sobie konfrontacje tej nocy. Nie spodziewałem się, że wyskoczy z kuszą jak bandyta na trakcie :P

Serio nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym to mogłoby się dobrze skończyć. Można by ją zabić i pozbyć się ciała, ale na pewno ma jakieś znajomych, którzy by to wykryli.

Jeżeli byśmy ją wystraszyli i przegonili, wróciłaby, na czele najmitów albo straży czy innych paladynów.

Vantablack Ja ciebie nie krytykuje jako gracza uwielbiam twoje posty i odgrywanie Antona. Po prostu się nie dogadaliśmy podczas narady w karczmie czy to in game, czy tu w komentarzach jak teraz.

Na swoje usprawiedliwienie mam to, że zacząłem brać nowy lek i wtedy nie byłbym w stanie tak tego wypisać jak tutaj teraz (zanim zacząłem brać nowy schodziłem z poprzedniego, a to też był ciężki proces)

Chcę po prostu podkreślić, bo przez tekst nie zawsze da się przekazać intencje, że postać to postać, ale ja jako gracza cię szczerze lubię i szanuje. Wiem, że to truizm, ale wolę dodać, bo to hobby i zabawa nie chciałbym powodować napięć

Piszę to na zasadzie strzeżonego Pan Bóg Strzeże nie chce tu nikogo po Gombrowiczowskiemu "Upupiać".
 
Brilchan jest offline