- Najpierw musiałbym dostać dłuższy urlop, a na razie jest za dużo pracy na posterunku. - Daichi postawił na dyplomatyczne kłamstewko i uśmiech. Nie widział powodów, żeby specjalnie tłuc się do Ba-Sing-Sei. Wyniósł stamtąd za dużo przykrych wspomnień.
Gadanie z Kunem przypominało coraz bardziej przeciąganie liny, czy grę w "czyje wyjdzie na wierzch". Coraz mniej podobało się to Tkaczowi Ziemi. Najchętniej by po prostu spytał brata "Co Ty knujesz?".
Przede wszystkim na samą myśl, żeby zostawić z nim swoje dzieci czuł zimne dreszcze.
- Tak bardzo, że nie mam kiedy brata ugościć u siebie. Dzieciaki będą musiały przenocować na posterunku. - dodał. - Może jutro uda mi się coś ustalić?
Miał wrażenie, że gra o zyskanie czasu. Spróbował skupić swoje Tkanie na drżeniach w podłodze. Może Przodkowie się do niego uśmiechną i coś wyczuje? Cokolwiek?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |