Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2020, 12:45   #157
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Droga do miejsca wybuchów była dosyć żmudna, choć dawała poczucie bezpieczeństwa. Najwięcej problemów sprawiało ustawienie bezgłowego trupa na właściwej drodze, zwłaszcza branie zakrętów opóźniało grupę. Ale okazało się to dobrym pomysłem. Niedaleko celu idący przodem trup został nagle spopielony w słupie ognia. Żar nadtopił kamienne ściany korytarza. Dalej było już szybciej, ale poczucie bezpieczeństwa szwankowało. Mimo wykrycia dwóch miejsc pulsujących magią, herosi mieli wrażenia, że coś mogli pominąć. Ale to może tylko paranoia.

W końcu dotarli do sporej sali… w połowie zasypanej gruzem. Sadrax wyczuwał zza gruzu pulsowanie magii, potężnej magii. Nawet nie musiał zgadywać, że tam kryje się wejście do komnaty czasu. Po za tym nie wyczuwał by gdzieś założono magiczne pułapki. Ale mogły być ukryte pod gruzem, czekające tylko na aktywację podczas usuwania gruzu magią.
Horta nigdzie nie było widać. Musiał się ulotnić. W otwartej walce nie miał szans w konfrontacji z całą ekipą. Musiał więc stosować partyzanckie metody. Wykrycie go magią było mało prawdopodobne, pozostawało tradycyjne polowanie, albo robienie swojego i pilnowanie pleców.
 
Mike jest offline