Siergiej Nowicki poklepał się po kieszeniach.
- Kuba, a ty kiedy!? Okradasz własnego brata? burknął.
- Tylko nie "Kuba"! Samuelowi cukru żałujesz? odparł.
- Nie o to chodzi... Oczywiście, że bym dał. Ale pudełko oczywiście potem wraca do mnie.
-Czy ty mi nie...
Patriarcha rodu Nowickich demonstracyjnie zaczął rozmasowywać knykcie. Skórzane rękawice zachrzęszczały nieprzyjemnie.
- Mam 4 na utrzymaniu, a o cukier ciężko. Wziąłem z hotelu. Powiedzieli, że mogę wziąć ile chcę z cukiernicy
-Jak na kogoś o spojrzeniu psa stróżującego piekło jesteś zaskakująco łasy na słodkie. Niektórzy mówią, że dlatego zacząłeś się tłuc z niedźwiedziami, bo o miód szło.
-Dorastałem z 4 młodszego rodzeństwa.... Wtedy o cukier było jeszcze trudniej. I nie moja wina, że mam pecha do niedźwiedzi.
-Chyba one do ciebie. Plują sobie przez ramię jak tylko zwietrzą twój zapach. O ten mały czarno biały się trzęsie... O kurwa, to tak miało wyglądać? - wskazał na Samuela po tym jak się przewrócił.
- Panie, jedz pan ten cukier, a nie odwalasz jakieś akrobacje! No zaraz będzie dobrze... - [/¡] - Siergiej spróbował podtrzymać Brokena- [¡] Mówiłem, żeby pić mleko jak znaleźliśmy babkę. Czy jest na sali Znachor?!
- Smutas ostatnio używał leczenia na sobie. W końcu jest jedynym Danchemikiem w naszej grupie B. Ja się nie znam, ale chyba mu się coś przez to skołtuwaniło. Więc nastawisz go, a ja Ci załatwię odpowiednie środki za darmo. [/i]- powiedział Stefan do May.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. KubuÅ› Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 06-12-2020 o 00:54.
|