Aiko
Marko podrapał się pogłowie.
- Wiesz, w szkole uczyłem się dobrze, ale to nie było trudne, bo nauczyciele uważali, że i tak wyrośniemy na bandziorów lub prostytutki. Ja chciałem być policjantem, i choć u nas w republice mówi się, że policjanci chodzą parami, bo jeden umie czytać, a drugi pisać, to wymagania są spore. Negocjuj z nim. Ewentualnie załatw mu ładną korepetytorkę… Lub korepetytora…
Aiko znowu miała wrażenie, że słyszy z pokoju Hidekiego „Oh, seksowna korepetytorka!” Daichi.
Kun uśmiechnął się.
- Zapewne masz rację, lecz co mam zrobić? To mój syn, i jakoś muszę się nim zająć, zwłaszcza, że jestem koordnatorem informacyjnym przy MSZ. To byłoby trudne, gdyby ktoś się o tym dowiedział.
Daichi miał wrażenie, że Kun dopiero przy ostatnim zaczął się naprawdę martwić.
Migmar.
- Podobno Meelo wyszkolił swe lemury, aby robiły mu sałatkę z Mango – rzekła Ikki
Ruszyli do baru, którego logo przedstawiało niedźwiedziopsa tańczącego z Misiuchą. Gdy zasiedli Ikki zażądała „Podwójne Liczi!” i usiadła. W tle grali jakiś spokojny jezowy kawaęk.
- Co się stało, że taki mężczyzna jak ty, polubił takie miejsce jak to? Mój brat jest złośliwy, ale ma pamięć welonkorani
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |