Ja naprawdę przepraszam. Nie chcę wychodzić na tego, który wiecznie narzeka i się czepia, ale chyba jest mi pisana rola sesjowego Woodsa
Generalnie jest to pewnie w większości moja wina, bo nie rozpisałem się na ten temat specjalnie, ale też nie spodziewałem się aż takiego przeskoku w czasie. Jednakże zamieściłem na koniec swojego posta, niezbyt konkretną, ale sugerującą moje zamiary deklarację:
Cytat:
Napisał Col Frost Niestety Anglik nie mógł liczyć na chwilę odpoczynku. Będzie musiał znaleźć ich zgubę... |
W domyśle chciałem, aby Woods jednak rozejrzał się, w miarę możliwości, po okolicy, nawet w dzień, ryzykując odkrycie. Pojedynczego człowieka wcale nie tak łatwo dojrzeć pośród gęsto rosnących drzew, a warkot silników, a potem też dźwięki bitwy, skutecznie mogły maskować odgłos jego kroków i inne dźwięki. W każdym razie wrócenie się tylko po to, żeby przeleżeć cały dzień w krzakach, jest zwyczajnie bez sensu.
Nie zmieniajmy już tego, bo już wszystko ładnie opisałeś, rzuty porobiłeś, nie chcę Cię zmuszać do dodatkowej pracy. Chciałem jednak poruszyć ten temat, bo to już drugi raz w dość krótkim okresie czasu, gdzie następuje nieporozumienie na linii MG-gracz i chciałbym znaleźć powód tych nieporozumień. Czy jest to kwestia sposobu w jaki formułuję swoje myśli? Czy jest to nieczytelne? Jeśli to moja wina, chciałbym się poprawić.